Gdzie warto pojechać w tym roku na wakacje? Wbrew pozorom nie wszyscy Polacy, słysząc to pytanie, wyobrażą sobie piaszczyste plaże w Grecji lub Turcji. Coraz częściej turyści z naszego kraju, by odpocząć od tłumów i upałów na południu Europy, poszukują trochę innego rodzaju wypoczynku. Wytchnienie znajdują w Norwegii, Islandii, a nawet na wybrzeżu Litwy. „Wybierając Skandynawię czy kraje bałtyckie zyskujemy umiarkowane temperatury, długie dni na zwiedzanie i często niższe koszty odpoczynku” – mówi Jarosław Grabczak, Head of Commercial Product w internetowym biurze podróży eSky.pl.
Tu Polacy jeżdżą na coolcation
„Chłodne wakacje” dla wielu turystów mogą być synonimem nieudanego urlopu. Eksperci z esky.pl przekonują jednak, że dla rosnącej grupy to obietnica wypoczynku, którego nie zaznają w żadnym gorącym kurorcie. Zamiast leżenia nad hotelowym basenem Polacy stawiają na odkrywanie norweskich fiordów, gdzie poza plażowaniem można też wybrać się na trekking lub wycieczkę tropem wielorybów, kuszącą surowym, leśnym klimatem Szwecję z tysiącami nieodkrytych wysp i wulkaniczną Islandię z krajobrazami, których nie zobaczymy nigdzie indziej. Popularnością cieszą się także nieco bliższe nam kierunki, takie jak Litwa czy niemieckie wybrzeże Bałtyku.
Nie trzeba wydawać fortuny
Choć wakacje na północy Europy nie kojarzą się raczej z niskimi cenami, turyści mogą być zaskoczeni. Szczególnie w wysokim sezonie letnim, kiedy na zakwaterowanie i wyżywienie w Grecji, we Włoszech czy we Francji trzeba wydać fortunę. Nawet Norwegia, Finlandia i Szwecja, jedne z najdroższych krajów w Europie i na świecie, mogą okazać się wyjątkowo przyjazne nawet dla fanów ekonomicznych wyjazdów. „Wbrew pozorom wakacje w chłodniejszym klimacie wcale nie muszą oznaczać większego wydatku” – mówi Jarosław Grabczak z eSky.pl. Najtańszy tygodniowy wyjazd w pakiecie lot+hotel można znaleźć nawet w cenie niższej niż dwa tysiące złotych.
Czytaj też:
Polacy marzą o wizycie w tym kraju. Teraz będzie jeszcze droższyCzytaj też:
Mniej turystów skorzysta z popularnych wysp. Ograniczenia w Norwegii