Hiszpania po kilku tygodniach walki nadal zmaga się z potężnymi pożarami. W poniedziałek płomienie zaczęły zmierzać w kierunku jednego z najczęściej odwiedzanych przez turystów ośrodków pielgrzymkowych na świecie. Mowa o Santiago de Compostela, które znajduje się za górami Picos de Europa, gdzie zauważono szybko rozprzestrzeniający się ogień. Z powodu niesłabnącego zagrożenia zdecydowano się na zamknięcie części szlaku Camino de Santiago. Zaapelowano również to pątników, by wstrzymali się od pielgrzymek w kolejnych dniach.
Szlak Camino de Santiago zagrożony
Stało się nieuniknione – w obawie przed utratą zdrowia i życia ludzi zamknięto wybrane odcinki Camino de Santiago i zaapelowano do uczestników pielgrzymek, by w najbliższym czasie wstrzymali się od pieszych wypraw. Szlak Świętego Jakuba to jedna z najstarszych i najbardziej znanych tras pielgrzymkowych składająca się z sieci szlaków, wiodących m.in. przez Francję, Hiszpanię i Portugalię do miejscowości Santiago de Compostela. Szczególnie dotknięte są północne odcinki szlaku od Astorgi przez Ponferradę i Bembibre do Villafranca del Bierzo. „To pożar, jakiego nie doświadczyliśmy od 20 lat” – mówi minister obrony Hiszpanii Margarita Robles w wywiadzie dla Cadena SER. Niestety, temperatury nadal będą utrzymywać się na wysokim poziomie, sytuacja może więc szybko nie ulec poprawie.
Ostrzeżenie dla turystów
Przejście Szlaku św. Jakuba to dla wielu turystów długie dni, a nawet tygodnie pieszej wędrówki i związanych z nią wyrzeczeń. Część z wędrowców podczas pielgrzymki decyduje się na przykład na niekorzystanie z telefonu. W wielu miejscach, przez które biegnie trasa, internet i tak jest po prostu słaby lub zupełnie niedostępny. Władze zwracają na to uwagę i proszą, by spróbować skontaktować się telefonicznie z naszymi bliskimi na szlaku, którzy nie mają dostępu do najnowszych informacji.
Czytaj też:
Hiszpania walczy z falą pożarów. Skala strat jest porażającaCzytaj też:
Polacy kochają tam wypoczywać. Teraz kurorty stanęły w ogniu