Samolot z pasażerami przez 6 godzin spalał paliwo. Później musiał lądować na dotankowanie

Samolot z pasażerami przez 6 godzin spalał paliwo. Później musiał lądować na dotankowanie

Dodano: 
Samoloty Ryanair
Samoloty RyanairŹródło:Shutterstock / Karol Ciesluk
We wtorek 18 lutego samolot linii Ryanair z Budapesztu na Gran Canarię przez niemal 6 godzin spalał paliwo na płycie lotniska. Cały ten czas pasażerowie spędzili na pokładzie. Później czekało ich jeszcze nieoczekiwane lądowanie w Madrycie, bo paliwa jednak zabrakło.

Ten lot pasażerowie Ryanaira zapamiętają na długo. Zaplanowana na 6:30 podróż faktycznie rozpoczęła się dopiero o 12:19. Jak tłumaczy portal blikk.hu, wcześniej piloci podjęli decyzję o spaleniu części paliwa, ponieważ samolot był za ciężki. Ze względu na awarię nie można było rozwiązać tego problemu w inny sposób. Pasażerowie największy żal mieli z powodu niedostatecznej informacji. Twierdzą, że nie mogli wysiąść z samolotu i nie wiedzieli, jaka jest sytuacja.

Trzymani przez prawie sześć godzin, podróżni narzekali na nieprzyjemne zapachy, brak napojów oraz jedzenia. Dopiero po kilku godzinach mieli otrzymać możliwość kupienia przekąsek z pokładowej oferty. Jakby tego było mało, dokuczała im też temperatura, ponieważ ogrzewania przez cały ten czas nie włączono.

Trudno w tej sytuacji dziwić się, że w końcu blisko było do interwencji policji. Jeden z podróżujących zniecierpliwiony przedłużającym się oczekiwaniem zapalił papierosa w kabinie łazienki. Wezwane służby nie musiały jednak wchodzić na pokład samolotu, gdyż palacz sam gotów był wyjść z maszyny.

Jeżeli myśleliście, że to koniec tej feralnej podróży, to mamy dla was niespodziankę. Nie obyło się bez międzylądowania w Madrycie. Okazało się, że paliwa nie starczy, by dolecieć na Wyspy Kanaryjskie. Dodatkowe tankowanie odbyło się w Madrycie. Ryanair już przeprosił swoich klientów za całe wydarzenie. Z prośbą o wyjaśnienie sytuacji zwróciły się do firmy węgierskie władze.

Czytaj też:
Pasażerka zabrała konia na pokład samolotu. Niezwykły film i zdjęcia trafiły do sieci
Czytaj też:
Samolotowa łazienka zamknięta z powodu koronawirusa. Pasażerowie mówią o dyskryminacji
Czytaj też:
„Szczątki przedmiotów” w zbiornikach paliwa. Kolejne nieprawidłowości w Boeingach 737 Max

Źródło: Gazeta.pl, blikk.hu