Wakacje na Cyprze zamieniły się w horror. Kilkadziesiąt godzin czekali na lot

Wakacje na Cyprze zamieniły się w horror. Kilkadziesiąt godzin czekali na lot

Dodano: 
Tłum turystów na lotnisku
Tłum turystów na lotnisku Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Przez prawdziwy horror musieli przejść klienci biura podróży TUI. Ich lot powrotny z Cypru najpierw dwukrotnie odwołano, a później opóźniono. Nerwowej sytuacji nie wytrzymały dzieci, które były przerażone całą sytuacją.

W ostatnich dniach na lotniskach w Wielkiej Brytanii panuje ogromny tłok. Setki tysięcy podróżnych próbują wylecieć na wymarzone wakacje. Loty są opóźnione o wiele godzin, a czasami również całkowicie odwoływane. Okazuje się jednak, że problemy mają nie tylko osoby lecące na wakacje, ale również wracające z nich. Boleśnie przekonali się o tym brytyjscy turyści wypoczywający na Cyprze.

Powrót z Cypru zamienił się w horror. TUI dwukrotnie odwołało ich lot

Czteroosobowa rodzina spędzała tygodniowy urlop na Cyprze. Ponieważ na wyjazd zdecydowali się jeszcze przed rozpoczęciem letnich ferii, uniknęli problemów na lotnisku w Bristolu i bez trudu wyruszyli na wymarzone wakacje.

Problem pojawił się jednak, kiedy termin ich wypoczynku dobiegł końca. Lot powrotny był zaplanowany na sobotę 28 maja. Ich lot z Pafos został jednak anulowany. Para oburzyła się również, kiedy okazało się, że TUI nie zagwarantuje im kontynuacji wypoczynku All Inclusive. „TUI nawet nie zapewni nam All Inclusive, mimo że nie udało im się zabrać nas do domu” – podkreślała para, dodając, że to, co robi biuro podróży to „absurdalny żart”.

Podróżnym zaproponowano lot 29 maja, ale nie do Bristolu, a do Manchesteru. Kiedy jednak przybyli na miejsce okazało się, że ten lot również zostanie odwołany.

Całe zamieszanie związane z powrotem do domu bardzo źle zniosły dzieci. Glenda Powell, ich matka, udostępniła w mediach społecznościowych zdjęcie płaczącej 6-letniej córki. „Druga próba powrotu do domu… Nasz lot do Manchesteru został odwołany… Dosłownie wysiadłam z autokaru na lotnisku, aby wrócić do tego samego hotelu… Absolutny żart… TUI, to twarz sześciolatki, która jest wyczerpana podróżą na lotnisko o godzinie 22 i chce po prostu wrócić do domu, do którego mieliśmy dostać się już 24 godziny temu” – zaznaczyła kobieta.

Ostatecznie samolot, którym rodzina i pozostali podróżni mogli wrócić do Wielkiej Brytanii, został podstawiony w poniedziałek wieczorem. Wylądował jednak nie w Bristolu, a w Manchesterze, skąd podróżnych do miejsca docelowego przewieziono autobusami.

Mieli lecieć do Turcji. O odwołaniu wakacji dowiedzieli się wsiadając do samolotu

Ogromne rozczarowanie przeżyły również rodziny, które miały lecieć z Wielkiej Brytanii na wymarzone wakacje do Turcji z biurem podróży TUI. Na lotnisko przybyli odpowiednio wcześniej i po wielu godzinach oczekiwania mieli wsiąść do samolotu. Właśnie wtedy otrzymali od TUI SMS-y informujące, że ich wakacje zostały właśnie odwołane.

Podobny los spotkał również turystów lecących z lotniska Stansted na Cypr. Najpierw otrzymali informację, że ich lot będzie opóźniony o godzinę, a po kolejnych dwóch godzinach oczekiwania otrzymali SMS-y o odwołaniu wyjazdu. W zamian TUI zaproponowało im pełen zwrot kosztów, 350 funtów odszkodowania i bon na kolejne wakacje z TUI o wartości 200 funtów.

Czytaj też:
Urlop zmienił się w horror. „Incydenty kałowe” w basenie były tylko początkiem

Opracowała:
Źródło: Daily Mail