To, co od kilku dni dzieje się na lotniskach w Wielkiej Brytanii jest bardzo trudne do opisania. Najtrudniejsza sytuacja panuje na lotniskach Gatwick i Luton w pobliżu Londynu, a także w porcie w Bristol. Ludzie ustawiają się w kolejkach, aby wejść do terminali odprawy. Na miejscu panuje ścisk większy niż w puszce sardynek.
Paraliż lotnisk w Wielkiej Brytanii. Wszystkiemu winien koronawirus?
Jak podkreślają eksperci, to co od kilku dni dzieje się na brytyjskich lotniskach przekracza możliwości pracującego na nich personelu. Braki kadrowe są ogromne, a linie lotnicze i władze lotnisk mają problemy z zatrudnieniem nowych osób.
Tylko na czwartek 2 czerwca zaplanowano 2700 lotów wychodzących z Wielkiej Brytanii. Dzień później w powietrze ma się wzbić już 2800 samolotów. Szczyt ruchu powietrznego zapowiedziany jest na 6 czerwca. Wówczas zaplanowano 2864 starty i tyle samo lądowań. Tak dużej liczby lotów nie obsługiwano od 2019 roku, kiedy to świat nie słyszał jeszcze o pandemii koronawirusa.
Czytaj też:
Chaos na lotnisku w Amsterdamie. Linie lotnicze przestają sprzedawać bilety
Do tak ogromnego kryzysu przyczynić miała się krótkowzroczność firm działających w branży lotniczej. Podczas pandemii koronawirusa w tym sektorze doszło do masowych zwolnień. Kiedy sytuacja związana z COVID-19 zaczęła się stabilizować, firmy nie nadążały w uzupełnianiu personelu. Liczba wakatów jest ogromna w porównaniu z liczbą osób chętnych do pracy. Zdaniem ekspertów głównym problemem są zbyt niskie zarobki.
„Jesteśmy zdeterminowani, aby nie pozwolić na to, żeby pracownicy płacili za ten kryzys. Obecna płaca i warunki w branży są tak kiepskie, że wiele osób rezygnuje z pracy. Kryzys można rozwiązać jedynie poprzez oferowanie wyższych płac i lepszych warunków pracy dla personelu. Unite jest całkowicie zdeterminowana, by o to walczyć” – mówiła Sharon Graham, szefowa generalna związku zawodowego Unite, cytowana przez „Daily Mail”.
Czytaj też:
Walka na gołe pięści na lotnisku. Sportowiec pobił się z obsługą. Jest nagranie
Zdjęcia i nagrania z Brytyjskich lotnisk szokują
Od kilku dni w mediach społecznościowych publikowane są zdjęcia i filmy, które obrazują, jak tragiczna jest obecnie sytuacja na lotniskach. Ludzie są ściśnięci, śpią lub siedzą na podłogach, o ile w ogóle jest na to miejsce. Problemy mają nawet miejscowe sklepy i restauracje, które nie nadążają uzupełniać zapasów.
Zdecydowanie najgorzej wygląda sytuacja w porcie lotniczym Bristol na południu kraju. To właśnie tu podróżni musieli stać w kolejkach, aby wejść do budynku. Niektórzy na odprawę czekali nawet 5 godzin.
W mediach społecznościowych można znaleźć wiele zdjęć i nagrań, na których widać ogromne tłumy ludzi. Niektórzy z nich muszą tam koczować godzinami, ponieważ dziesiątki lotów są opóźnione. Zdarza się również, że pasażerowie, będąc już po odprawie, otrzymują również wiadomości, że ich loty w ogóle się nie odbędą. Taka historia spotkała rodzinę, która miała lecieć na wakacje do Turcji.
twittertwitter
Tłumy podróżnych oblegają również inne lotniska w Wielkiej Brytanii. Kolejki ustawiają się m.in. na lotniskach Gatwick i Luton.
twittertwittertwitterCzytaj też:
Pasażerowie są przerażeni. Wystarczył napis nieopodal lotniska