W niedzielę po południu słowaccy ratownicy górscy zostali wezwani do polskiej turystki, która spadła z Szatana, szczytu w Tatrach słowackich. Jak podaje Horská záchranná služba, „po dotarciu na miejsce, ratownicy nie byli w stanie jej pomóc”. Kobieta spadła z dużej wysokości.
– Ze śmigłowca spuszczono dwóch ratowników górskich, a następnie lekarza. Obrażenia polskiej turystki, która upadła z wysokości około 100 metrów, okazały się śmiertelne. Lekarz na miejscu stwierdził zgon – poinformowała rzeczniczka firmy transportowej Air-Transport Europe (ATE) Zuzana Hopjakova.
Szatan – szczyt w Tatrach Wysokich po słowackiej stronie
Szatan to najwyższy szczyt w Grani Baszt, rozdzielającej doliny Młynicką i Mięguszowiecką w Tatrach Wysokich po słowackiej stronie. Szczyt wznosi się na wysokości 2421 m i nie prowadzi na niego żaden dostępny szlak. Wejście jest możliwe jedynie z przewodnikiem. Od Piekielnikowej Turni z Czarcim Rogiem oddziela go Szatania Przełęcz, natomiast od Pośredniej Baszty – Przełęcz nad Czerwonym Żlebem.
Nazwa szczytu jest związana z legendą, według której w noc świętojańską na wierzchołek zlatują się diabły, a w Szatanim Żlebie szatan strzeże ukrytych skarbów i strąca kamienie na śmiałków, którzy chcieliby je zdobyć.
Tatrzański Park Narodowy i TOPR apelują o rozwagę na szlakach
Przed wyjściem w góry należy sprawdzić prognozę pogody. Trasę wycieczki należy dostosować do aktualnie panujących warunków, swoich możliwości i doświadczenia. Ponadto należy unikać samotnego wychodzenia w góry.
„W górach może nastąpić nagłe załamanie pogody i należy być przygotowanym na dodatkowe utrudnienia takie jak: deszcz, śnieg czy silny wiatr. Kurtka przeciwdeszczowa, ciepła bluza, czapka i rękawiczki w plecaku mogą okazać się niezbędne” – zaleca TPN.
Czytaj też:
15 ratowników TOPR ruszyło z pomocą taternikowi jaskiniowemu. Koniec akcji w Tatrach