Raynee Graeff, Victoria Esparza i Robert Esparza postanowili obejrzeć zmagania sportowców w turnieju golfowym British Open, który odbywa się w dniach 14-17 lipca w Szkocji. Chcąc dostać się do Edynburga z Teksasu, musieli wykupić lot z przesiadką w Londynie, ponieważ żadna z linii lotniczych nie miała w swojej ofercie bezpośredniego połączenia.
Lotnisko Heathrow, na którym mieli się przesiąść podróżni, od wielu tygodni zmaga się z poważnymi problemami kadrowymi. Z tego powodu lot do Edynburga musiał zostać odwołany. Podróżni z Teksasu się jednak o tym nie dowiedzieli, ponieważ w momencie gdy przewoźnik rozsyłał komunikaty, byli na pokładzie samolotu lecącego ze Stanów Zjednoczonych do Europy. O tym, że nie będą mogli lecieć do Szkocji w zaplanowanym terminie dowiedzieli się dopiero po wylądowaniu w Londynie.
Odwołany lot, zagubiony bagaż
A to był dopiero początek problemów. Gdy golfiści próbowali znaleźć inny sposób dostania się do Edynburga okazało się, że ktoś zgubił ich bagaż. Ostatecznie turyści z Teksasu wykupili bilety na pociąg. Do Szkocji dostali się 12 godzin później, niż planowali.
British Airways na razie nie wydało w tej sprawie żadnego komunikatu. Raynee Graeff przekazała w mediach społecznościowych, że przewoźnik zapewnił podróżnych, że otrzymają odszkodowanie za bilety na lot, który został odwołany. Pasażerowie mają także dostać zwrot poniesionych kosztów biletów na pociąg. Linie lotnicze chcą także pokryć wydatki na kosmetyki oraz przedmioty codziennego użytku, które podróżni musieli kupić, ponieważ ich bagażu nie udało się odnaleźć.
Czytaj też:
Najkrótszy lot pasażerski na świecie. Podróżnik sfilmował całą trasę