Koufonisia to niewielka wysepka w greckim archipelagu Cyklad, o której od weekendu rozpisują się światowe media. Wszystko z powodu dwóch toreb, które z wody wyłowił włoski kapitan. Mężczyzna nie spodziewał się, że w środku znajdzie dwa ciała w stanie zaawansowanego rozkładu.
Horror w greckim raju. Ciała wyłowione z morza
Do przerażającego odkrycia doszło w sobotę 27 sierpnia. To właśnie wtedy z wody w pobliżu plaży Fykio wyjęto dwie białe torby, w środku których znajdowały się szczątki. Na miejsce od razu wezwano straż przybrzeżną i policję. „W morzu w pobliżu plaży Fykio, na Koufonissi, znaleziono zwłoki w zaawansowanym stanie rozkładu, nieznanego wieku i płci. Zostały zlokalizowane przez kapitana jachtu, który powiadomił Zarząd Portu Naxos”. – poinformowała w sobotę wieczorem grecka policja.
Z informacji przekazanych przez straż przybrzeżną wynikało, że jedno z ciał należało do mężczyzny, drugie do przedstawiciela „bliżej nieokreślonego gatunku”, ponieważ w pierwszym momencie niemożliwa była identyfikacja, czy są to szczątki należące do człowieka. Po zabezpieczeniu, torby wraz z zawartością przewieziono do szpitala na Naksos.
Lekarz, który jako pierwszy badał zwłoki, poinformował greckiego nadawę ERT, że jego zdaniem ciała „były co najmniej rok w wodzie lub na jakiejś plaży”. Zaznaczył również, że jedno z ciał najprawdopodobniej należało do mężczyzny w zaawansowanym wieku, a drugie do młodszego człowieka. Ostateczne wątpliwości w tej sprawie ma rozwiać sekcja zwłok, która w poniedziałek 29 sierpnia ma zostać przeprowadzona w Pireusie.
Czytaj też:
Noc w jaskini na Krecie, a może w zamku? To łatwiejsze niż myślisz
Skąd zwłoki na rajskiej wyspie? Grecy wiążą sprawę z zatonięciem szalupy
Greckie media chwilę po ujawnieniu makabrycznego odkrycia zaczęły spekulować, skąd w wodzie mogły wziąć się dwa ciała. ERT łączy tę sprawę z zatonięciem łodzi uchodźców w pobliżu wyspy Folegandros, do której doszło w grudniu 2021 roku. Z wody wyłowiono wówczas trzy ciała, a 12 osób zostało uratowanych.
Nie wiadomo, ile osób znajdowało się na pokładzie łodzi. Według świadków mogło płynąć nią nawet kilkadziesiąt osób. Wielu z nich nie odnaleziono do dziś.
Czytaj też:
Makabryczne odkrycie. Nieprzytomna kobieta leżała przy martwym ciele. „Chodziły po niej robaki”