Wakacje dobiegły końca i mimo iż wiele osób na wymarzone urlopy wybiera się jeszcze we wrześniu, to Polska Izba Turystyki zdecydowała się podsumować tegoroczny sezon, a ten był zaskakujący. Początkowo Polacy niechętnie wykupowali wyjazdy, jednak kiedy jasne stało się, że pandemia koronawirusa nie będzie odgrywała dużej roli, doszło do prawdziwego boom na wyjazdy z biurami podróży.
Turcja najpopularniejszym kierunkiem Polaków podczas wakacji 2022
Z danych opublikowanych przez PIT jasno wynika, że najpopularniejszym kierunkiem podczas tegorocznych wakacji była Turcja. Wycieczkę do tego kraju wykupiło aż 31 proc. klientów biur podróży. Na drugim miejscu z 24-procentowym zainteresowaniem uplasowała się Grecja. Ciekawie wygląda również najniższy stopień podium, na którym ex aequo znalazły się Bułgaria i Egipt, w których urlop zarezerwowało 8,8 proc. turystów.
Turcja była najpopularniejszym krajem już przed rokiem, jednak wówczas wyprzedziła Grecję bardzo niewielkim odsetkiem rezerwacji. W tym sezonie doszło do detronizacji głównie dzięki zmianom zasad wjazdu. Od kwietnia Polacy mogą wjeżdżać na teren Turcji na podstawie ważnego dowodu osobistego, a nie wyłącznie paszportu, jak przed rokiem.
Gdzie jeszcze spędzaliśmy wakacje? Niezmiennie wysokie miejsce zajmuje Hiszpania. Niespodzianką jest za to powrót do czołówki Tunezji. Na tę sytuację wpływ mogły mieć dwa czynniki – niskie ceny, a także poluzowanie zasad wjazdu, dzięki którym turyści z polski nie musieli już odbywać kwarantanny ani wykonywać testu na koronawirusa. Sporym zainteresowaniem wśród podróżnych z Polski cieszyły się również: Albania, Chorwacja, Cypr, a także wyjazdy krajowe.
Czytaj też:
Pojechałam na najtańsze all inclusive do Tunezji. W hotelu widmo spędziłam 10 dni
Za wakacje zapłaciliśmy średnio 1,5 tys. zł więcej
W swoim raporcie PIT skupiła się również na zmianie cen wyjazdów. Podczas konferencji prasowej, na której przedstawiono wyniki analizy, Dariusz Grórzny prezes Wakacje.pl, podkreślał, że sprzedaż tegorocznych wakacji na większą skalę rozpoczęła się dopiero pod koniec maja, czyli w momencie, kiedy wiele krajów poinformowało o pełnym otwarciu granic.
Na uwagę zasługuje również to, ile zapłaciliśmy za wakacje. Późna rezerwacja oznaczała, że podróżni nie mogli już skorzystać z promocji w ramach tzw. first minute. – Mimo że liczba rezerwacji rosła powoli, to zauważalnie wydłużył się okres między ich złożeniem a wylotem – ponad 26 proc. klientów biur podróży zakupiło wyjazd na trzy miesiące przed podróżą. Średnia cena rezerwacji przekroczyła 8176 zł (koszt pojedynczej imprezy to 2921 zł) – podał Górzny. Prezes Wakacje.pl poinformował, że tegoroczne rezerwacje były o 1500 zł droższe niż przed rokiem. To zaskakująca zmiana, ponieważ w minionych latach mieliśmy do czynienia raczej z utrzymaniem podobnych cen lub niewielkimi spadkami.
Z raportu dowiadujemy się również, że Polacy niechętnie jeżdżą do hoteli trzygwiazdkowych. Zdecydowanie częściej wykupują wyjazdy do miejsc o wyższym standardzie. Aż 80 proc. rezerwacji dotyczyło hoteli 5- i 4-gwiazdkowych. Dodano również, że tegoroczne wakacje Polaków najczęściej trwały 7-8 dni. Na taki turnus zdecydowało się 73,1 proc. turystów. Ok. 20 proc. wczasowiczów wypoczywało za granicą na wyjeździe trwającym 9-14 dni.
Raport „Zagraniczne wakacje Polaków 2022” przygotowany przez PIT powstał we współpracy z serwisami Wakacje.pl, Travelplanet.pl oraz Fly.pl. Dane w nim zawarte dotyczą okresu od 1 czerwca do 30 września, jednak powstał na podstawie rezerwacji dokonanych do 20 sierpnia.
Czytaj też:
Polacy jadą na jesienne wakacje. Jeden kierunek zdominował konkurencję