Ukąszenie owada w Beskidach. Liczyła się każda sekunda

Ukąszenie owada w Beskidach. Liczyła się każda sekunda

Dodano: 
Akcja GOPR
Akcja GOPR Źródło:Facebook / GOPR Beskidy
Ukąszenia owadów z reguły nie kończą się poważnymi konsekwencjami. Zdarza się jednak, że po ukąszeniu dochodzi do wstrząsu anafilaktycznego, a wówczas liczy się dosłownie każda sekunda, ponieważ takie sytuacje mogą zakończyć się tragicznie. W środę na beskidzkim szlaku przekonała się o tym jedna z turystek.

Historia 63-letniej kobiety, która została ukąszona przez owada podczas wędrówki w kierunku Małego Skrzycznego w Beskidach, powinna być przykładem dla osób, które wiedzą, że zmagają się z silnymi alergiami. Gdyby nie to, że turystka miała przy sobie adrenalinę, ukąszenie mogłoby się dla niej zakończyć tragicznie.

Zemdlała po ukąszeniu owada w Beskidach

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w środę 7 września. Jak piszą ratownicy GOPR, którzy udzielają pomocy na beskidzkich szlakach, u 63-latki doszło do wstrząsu anafilaktycznego po tym, jak ukąsił ją owad błonkoskrzydłowy. “O tym, jak ważne jest zabranie leków na górską wycieczkę, które na co dzień zażywacie oraz tych, które musicie zażyć w sytuacjach nagłego zagrożenia życia i zdrowia (zdiagnozowane choroby przewlekłe, uczulenia itp.), przekonała się wczoraj 63-letnia turystka na zboczach Małego Skrzycznego” – napisali ratownicy.

Ponieważ kobieta posiadała przy sobie adrenalinę, a jej koleżanka wiedziała, jak powinna jej użyć, udało się uniknąć tragedii. “W wyniku ukąszenia przez owada błonkoskrzydłego doznała wstrząsu anafilaktycznego i straciła przytomność. Jeszcze przed przyjazdem na miejsce ratowników, poszkodowanej została podana przez koleżankę adrenalina w ampułkostrzykawce, którą kobieta miała przy sobie zgodnie z zaleceniem lekarza” – poinformowało beskidzkie GOPR w mediach społecznościowych.

facebook

Po tym, jak ratownicy medyczni, a także GOPR udzieliło 63-latce pierwszej pomocy na szlaku, kobietę przetransportowano do Szczyrku. Tam została oddana pod opiekę szpitalnych lekarzy.

Czytaj też:
Szokujące sceny na Rysach. Tak wygląda droga na szczyt po sezonie wakacyjnym

Opracowała:
Źródło: Facebook / GOPR Beskidy