Warunki w Tatrach od kilku dni ulegają stałemu pogorszeniu. W poniedziałek w najwyższych partiach spadł świeży śnieg. W konsekwencji TOPR było zmuszone ogłosić pierwszy stopień zagrożenia lawinowego, który obowiązuje do godziny 20 we wtorek 4 października. „W związku z prognozowanymi w najbliższych godzinach opadami śniegu połączonymi z silnym wiatrem, warunki w wyższych partiach Tatr będą się pogarszać. Należy zwrócić szczególną uwagę na nagromadzone poduchy nawianego śniegu, który w wielu miejscach będzie słabo związany z podłożem” – poinformowali ratownicy.
Fatalne warunki w Tatrach. Mroźne nagranie z Kasprowego Wierchu obiegło sieć
O tym, jak w poniedziałek 3 października wyglądała sytuacja na Kasprowym Wierchu, poinformowało we wtorek obserwatorium meteorologiczne znajdujące się na jego szczycie. W mediach społecznościowych meteorolodzy opublikowali nagranie, które pokazuje sytuację. Widoczność jest minimalna i ograniczona do zaledwie kilku-kilkunastu metrów. Na zboczach, a także na konstrukcji zalega śnieg.
– Taką mamy zimę tej jesieni – podsumowała obserwatorka z Kasprowego Wierchu Justyna Żyszkowska-Rogus z IMGW-PIB. Na nagraniu słychać również wyraźnie, że na szczycie wieje dość silny wiatr.
Warunki do uprawy turystyki w Tatrach od kilku dni są bardzo niekorzystne, a sytuacja nie poprawiła się we wtorek. „W wyższych partiach Tatr, niski pułap chmur w połączeniu z opadami deszczu ze śniegiem, mocno ograniczają widzialność, co może prowadzić do utraty orientacji w terenie i pobłądzeń. Śnieg zalega już od wysokości około 1500 m n.p.m. Miejscami występują oblodzenia. Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr, wymaga dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej i posiadania odpowiedniego sprzętu wraz z umiejętnością obsługi. Dodatkowym utrudnieniem są silne porywy wiatru w partiach graniowych” – przekazał w najnowszym komunikacie turystycznym tatrzański Park Narodowy. Wybierając się na wędrówki, przygotujcie zatem odpowiedni sprzęt i zachowajcie czujność.
Czytaj też:
Tak wygląda wnętrze obserwatorium na Śnieżce. Turyści nie mają tu wstępu od lat