To koniec taniego podróżowania. Nowa rzeczywistość stała się faktem

To koniec taniego podróżowania. Nowa rzeczywistość stała się faktem

Dodano: 
Wnętrze samolotu
Wnętrze samolotu Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Tanie bilety lotnicze pozwoliły wielu osobom rozpocząć przygodę z podróżowaniem. Niestety czasu lotów za kilkadziesiąt złotych dobiegły końca, a ich powrót jest bardzo mało prawdopodobny.

Tegoroczny sezon wakacyjny był bardzo udany. Wiele krajów po raz pierwszy od dwóch lat w pełni otworzyło swoje granice, a to sprawiło, że zagraniczne podróże znów były na wyciągnięcie ręki. Widać było to m.in. na warszawskim Lotnisku Chopina. Niestety rosnące ceny paliw, coraz wyższe stawki lotniskowe, a także podwyżki dla personelu sprawiły, że era taniego latania dobiegła końca. Już teraz widać wyraźnie, że bilety są o ok. 25 proc. droższe niż przed pandemią.

Koniec taniego podróżowania. O tyle podrożeją bilety

Podwyżkę cen biletów już kilka tygodni temu oficjalnie zapowiedział szef Ryanaira. Michael O'Leary nie ukrywał, że średnia cena wzrośnie do ok. 50 euro, czyli ok. 240 zł. Informacje na temat podwyżki cen biletów, a także końca ery taniego podróżowania potwierdził również szef Lufthansy Carsten Spohr.

Jak podaje niemiecka telewizja ZDF, powołując się na dane Federalnego Urzędu Statystycznego, ceny biletów już teraz są o wiele droższe niż przed rokiem. W sierpniu trzeba było za nie zapłacić o 12,5 proc. więcej niż w tym samym okresie w 2021 roku. W porównaniu do 2019 roku ceny wzrosły aż o 25 proc. „W przyszłości pasażerowie będą musieli dostosować się do droższych biletów, i to nie tylko w przypadku Lufthansy” – przyznał w rozmowie z ZDF Stefan Schöppner, analityk Commerzbanku.

Wyższe ceny sprawią, że przestaniemy podróżować?

Podwyżka cen biletów związana jest z trudnym dla gospodarki okresem. Z powodu trwającej w Ukrainie wojny znacząco wzrosły ceny energii i paliwa. O wiele wyższe są również opłaty lotniskowe. Dodatkowo linie lotnicze stale inwestują w badania nad bardziej ekologicznym paliwem, co ostatecznie odbija się na cenach.

Zdaniem ekspertów podniesienie cen biletów spowoduje zmniejszenie zainteresowania podróżami. „Jeśli wycieczka na Majorkę nie jest już dostępna za 19 euro, ale kosztuje 99 lub nawet 149 euro, to niektórzy zastanawiają się, czy polecą tam trzy razy w roku, a może tylko raz” – mówił ekspert lotnictwa Heinrich Großbongardt.

Czytaj też:
Ryanair dobierze się do kieszeni podróżnych? Jednoznaczne sygnały z Niemiec
Czytaj też:
Ryanair zmienia zdanie. Odwołane połączenie z Modlina wraca do rozkładu