Atak zimy, który miał miejsce od początku grudnia, sprawił, że śnieg zalegał w zasadzie w całym kraju. Wraz z nadejściem przedświątecznego ocieplenia, a także opadów deszczu, w kolejnych regionach spod śniegu zaczęła wyglądać trawa. Białej pokrywy ubywa również w górach.
Niebezpieczna trasa w Karkonoszach. Turyści spacerują wzdłuż przepaści
W czwartek 22 grudnia turystów za pośrednictwem mediów społecznościowych ostrzegł karkonoski Park Narodowy. Komunikat dotyczył czerwonego szlaku biegnącego nad pięknymi, ale również niebezpiecznymi Kotłami Wielkiego i Małego Stawu, do których można łatwo dotrzeć wędrując z Karpacza.
Jak czytamy we wpisie, szlak w tym miejscu nadal przebiega wariantem letnim, a nie zimowym. Wszystko z powodu zbyt małej ilości śniegu, aby móc pokierować turystów szlakiem zimowym wiodącym nad kosodrzewiną. W związku z tym wędrowcy muszą poruszać się ośnieżonym szlakiem prowadzącym nad przepaścią, która nie jest w żaden sposób zabezpieczona. Barierki, które znajdują się w tym miejscu latem, zostały zdemontowane na okres zimowy, aby nie zniszczył ich śnieg.
„Może tam być ślisko, może się pojawić oblodzenie, barierki są zdemontowane i miejsce to może być niebezpieczne. Prosimy o ostrożność, używanie odpowiedniego sprzętu i nieschodzenie na nawisy śnieżne” – apelują przedstawiciele parku. Do wpisu dołączyli zdjęcia szlaku wykonane jeszcze przed nadejściem ocieplenia.
Odwilż w Karkonoszach. W Karpaczu prawie 7℃
W Karkonoszach, podobnie jak w pozostałej części kraju, mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem temperatury, a także z roztopami. Z informacji, które w piątek rano przekazał park, wynika, że niewielki mróz utrzymuje się jedynie na Śnieżce, gdzie o godzinie 6:40 odnotowano -0,9℃. W oddalonej o ok. 4,6 km Strzesze Akademickiej na termometrach były już 2℃.
„W Jakuszycach 2,5℃, w Szklarskiej Porębie 5,5℃, w Karpaczu 6,6℃, a w Paczynie na wschodzie, na styku Karkonoszy i Bramy Lubawskiej 4℃” – dodał park. GOPR Karkonosze poinformowało natomiast o wprowadzeniu drugiego stopnia zagrożenia lawinowego.
„Ze względu na opad deszczu w pokrywie pojawiła się płynna woda, która osłabiła jej stabilność. Wyzwolenie lawiny możliwe jest głównie przy dużym dodatkowym obciążeniu (wyjątkowo nawet przy niewielkim dodatkowym obciążeniu)” – wyjaśnił GOPR. Ratownicy przekazali również, że warunki do wędrówki są trudne, a szlaki nie zostały przetarte.
Czytaj też:
Tragedia w Beskidach. Turyści znaleźli ciało kobietyCzytaj też:
Narty w Czechach? Znamy najlepsze ośrodki i ceny skipassów