Zadzwonił na infolinię Wizz Aira. Będzie tego żałował do końca życia

Zadzwonił na infolinię Wizz Aira. Będzie tego żałował do końca życia

Dodano: 
Wizz Air
Wizz Air Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Tanie linie lotnicze pozwalają na podróżowanie w dość niskich cenach. Problem pojawia się, kiedy chcemy np. zmienić termin lotu, lub skontaktować z obsługą klienta. Wówczas czeka nas nieprzyjemna przeprawa, a także wysoki rachunek.

Doświadczenie 35-letniego Lewisa Richardsona może być przestrogą dla wielu osób. Brytyjczyk wraz z rodziną planował spędzić wakacje w hiszpańskiej Maladze. Wykupił loty, za które zapłacił 975 funtów (ponad 5,2 tys. zł), jednak był to dopiero początek jego wydatków.

Wizz Air wprowadził go w błąd. Słono przez to zapłacił

Przed wylotem okazało się, że rodzina musi zmienić termin podróży. 35-latek spodziewał się, że będzie musiał zapłacić za przebookowanie biletów. W celu zamiany daty wylotu postanowił skontaktować się z infolinią Wizz Air.

Tu uzyskał kilka sprzecznych informacji. „Pierwszy operator powiedział mi, że muszę zaczekać, aż pierwszy lot wystartuje, aby zmienić moją rezerwację, a kiedy zadzwoniłem ponownie, po terminie lotu, powiedziano mi, że powinienem był robić to przed wylotem” – opowiedział Brytyjczyk w rozmowie z hulldailymail.co.uk.

Ostatecznie, żeby polecieć na wymarzone wakacje do Hiszpanii, mężczyzna musiał kupić nowe bilety za 450 funtów (ok. 2,4 tys. zł). To jednak nie był koniec jego wydatków. Po powrocie z wakacji 35-latek otrzymał rachunek za telefon. W zestawieniu widocznych było pięć połączeń z infolinią Wizz Aira. Łączny czas rozmów wyniósł ok. 100 minut, za co Richardson musiał zapłacić 223,06 funta, czyli prawie 1,2 tys. zł.

Wizz Air przeprosił pasażera

35-latek podczas rozmowy z dziennikarzami nie krył rozczarowania. „Jedna rzecz po drugiej szła nie tak, a na domiar złego zostałem obciążony kwotą 220 funtów za połączenie z ich obsługą klienta, a oni nawet mi nie pomogli” – przyznał. Swoje pierwsze doświadczenie z Wizz Airem porównał do wypadku samochodowego i zapowiedział, że w przyszłości nie planuje korzystać z usług węgierskiego przewoźnika.

Do sprawy odniósł się rzecznik prasowy Wizz Air. „Wizz Air przyjrzał się roszczeniu pana Richardsona i stwierdził, że jego odwołanie zostało odrzucone z powodu pojedynczego błędu wewnętrznego. Zespół obsługi klienta skontaktował się z panem Richardsonem i sprawa została już rozwiązana. Wizz Air szczerze przeprasza za powstałe niedogodności” – przekazano.

Czytaj też:
Wizz Air kusi promocjami. W ofercie loty do ulubionego kraju Polaków
Czytaj też:
Wizz Air i Ryanair dominują w Polsce. Najpopularniejszy jeden kierunek

Opracowała:
Źródło: hulldailymail.co.uk