Zasady przewozu bagażu podręcznego w Ryanairze są bardzo rygorystyczne. Każda osoba za darmo może zabrać ze sobą tylko jeden plecak, torbę podróżną, lub niewielką walizkę. Dodatkowo wymiary wspomnianego bagażu nie mogą przekroczyć limitu 40x20x25 cm. W sieci nie brakuje jednak sposobów na przemycenie na pokład dodatkowych rzeczy.
Przechytrzyła Ryanaira. Pokazała, jak tego dokonała
Podróżni w całej europie szukają sposobów na obejście przepisów obowiązujących w Ryanairze. Ogromną popularnością do niedawna cieszył się materiał, na którym podróżniczka ukryła plecak pod grubą kurtką, a na wierzch założyła drugi plecak. W ten sposób na pokład wniosła dwie sztuki bagażu, zamiast jednej.
Z podobnej metody postanowiła skorzystać inna podróżniczka. Kobieta „omijania zasad” nauczyła się od córki. Jak widać na nagraniu opublikowanym w sieci, do wniesienia na pokład dodatkowego bagażu, pasażerka wykorzystała bawełnianą torbę.
Zapakowała do niej przedmioty, które nie zmieściły się w plecaku, a następnie powiesiła torbę na szyi. W kolejnym kroku schowała ją pod kurtką, a na wierzch założyła plecak spełniający wymagania Ryanaira. Dzięki temu mogła zabrać dodatkowy bagaż na pokład samolotu. Cały proces został uwieczniony na nagraniu i trafił do sieci.
Materiał cieszy się ogromną popularnością na Tik Toku. Od momentu publikacji wyświetlono go już 13,5 miliona razy.
Ryanair „ukróci” przemycanie dodatkowego bagażu?
Innym popularnym sposobem na przemycanie dodatkowego bagażu na pokład samolotu jest pakowanie np. ubrań, do klasycznych poduszek, lub niewielkich poduszek na kark. Wbrew pozorom nawet do tak niewielkiej poszewki można zmieścić wiele rzeczy.
Nie można jednak wykluczyć, że jeżeli skala wnoszenia dodatkowego bagażu będzie większa, Ryanair zdecyduje się na zmianę swojej polityki. Już we wrześniu na Tik Toku przewoźnik opublikował krótkie nagranie, w którym zapowiedział wprowadzenie dodatkowych opłat za wnoszenie na pokład poduszek, czy ubieranie się „na cebulkę”. Podróżni musieliby dodatkowo zapłacić od 5 do nawet 24,99 euro.
Od momentu publikacji tajemniczego nagrania, które rozgrzało internautów i podróżnych, minęło już kilka miesięcy. Jak na razie Ryanair nie wprowadził zmian w swoim regulaminie, jednak we wrześniu przewoźnik był dość stanowczy. „Możemy to zrobić i zrobimy to” – zapowiedział.
Czytaj też:
Ryanair zmienił zdanie. Tymi połączeniami będzie konkurował z PLL LOTCzytaj też:
Szef Ryanaira przekazał złe wiadomości. Horror podróżnych wróci?