Zasady przewozu bagażu podręcznego w tanich liniach lotniczych są bardzo rygorystyczne. Pasażerowie mogą zabrać ze sobą tylko jeden niewielki plecak lub torbę. Dodatkowo bagaż nie może przekroczyć konkretnych wymiarów, a często nawet limitu wagi. W związku z tym nie brakuje osób, które próbują za wszelką cenę oszukać ten system.
Pokazała, jak przechytrzyła Ryanaira. Da się to zrobić tylko zimą
Grecka lub cypryjska tiktokerka (wnioskując na podstawie języka opisu nagrania) postanowiła podzielić się filmikiem, na którym pokazała, jak sprytnie obeszła limit bagażu podręcznego, wnosząc na pokład dwa plecaki, zamiast jednego. Kluczowe jest jednak to, że sposób ten możliwy jest wyłącznie zimą. Młoda kobieta założyła bowiem jeden plecak, następnie ukryła go pod grubą kurtką, a na wierzch założyła drugi, solidnie wypchany plecak. W ten sposób na pokład wniosła dwie sztuki bagażu, a nie jedną. W cieplejsze dni kurtka jest nam zbędna, więc nie przykryjemy nią dodatkowej torby.
Sposób „przemytu” dodatkowego plecaka kobieta wraz ze znajomymi uwieczniła na krótkim nagraniu, które opublikowała na TikToku 8 grudnia. Do 30 grudnia zostało ono wyświetlone już 3,2 mln razy. Na filmik zareagował nawet Ryanair. „Dziewczyno, jesteś lepsza niż to” – napisał przewoźnik. „Staram się” – odpowiedziała tiktokerka.
Ryanair idzie na wojnę ze „sprytnymi” podróżnymi?
To nie pierwszy raz, kiedy media społecznościowe podbija filmik uczący, jak przemycić dodatkowy bagaż na pokład samolotu tanich linii lotniczych. Najpopularniejsze sposoby to oczywiście ubieranie się na przysłowiową cebulkę, chowanie dodatkowych przedmiotów w kieszeniach, lub wnoszenie na pokład poduszki wypchanej ubraniami.
Niewykluczone, że po nowym roku Ryanair „wypowie wojnę” osobom, które dotychczas próbowały oszukać system. We wrześniu na profilu Ryanaira na TikToku pojawił się krótki filmik, w którym przewoźnik „zapowiedział” wprowadzenie dodatkowych opłat. Za wniesienie poduszki na kark trzeba będzie zapłacić 5 euro, trzy warstwy ubrań będą oznaczały konieczność zapłaty 17,5 euro, a zabranie na pokład dużej poduszki może wiązać się z wydatkiem rzędu 24,99 euro.
„Możemy to zrobić i zrobimy to” – zapowiadał kilka miesięcy temu przewoźnik. Od momentu publikacji materiału Ryanair nie poczynił jednak żadnych kroków w celu wprowadzenia dodatkowych opłat. Te jednak mogą wejść w życie w każdej chwili.
Czytaj też:
Ryanair w tarapatach. Ponad 100 odwołanych lotów, na liście PolskaCzytaj też:
Rewolucja na lotniskach staje się faktem. Koniec z limitami płynów