Rosjanina przytłoczyła jazda pociągiem z Warszawy. Ten element określił jako „piekło”

Rosjanina przytłoczyła jazda pociągiem z Warszawy. Ten element określił jako „piekło”

Dodano: 
Podróżni, zdjęcie ilustracyjne
Podróżni, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Unsplash / Briana Tozour
Pewien Rosjanin opisał podróż, którą odbył przez wiele krajów: od Kirgistanu aż do Węgier. Przystanek zrobił także w Polsce. Jak sam przyznał, miał obawy przed wjazdem do naszej ojczyzny.

Pewien Rosjanin w mediach społecznościowych zrelacjonował swoją podróż, którą odbywał z rosyjskim paszportem na trasie: Biszkek — Stambuł — Belgrad — Paryż — Helsinki — Tallinn — Ryga — Wilno —  – Budapeszt. Jak informuje Onet, mężczyzna posiadał nowy wzór paszportu oraz wizę Schengen wydaną przez Francję.

Trasę Biszkek-Stambuł przemierzył na pokładzie samolotu tureckiej czarterowej linii lotniczej Pegas, a ze Stambułu do Belgradu dotarł, podróżując liniami Air Serbia. Z jego relacji wynika, że kontrola graniczna w obu przypadkach przebiegała „bez problemu”. Bez komplikacji odbył także podróż do Paryża, a następnie do Helsinek.

„Teoretycznie w walizce można przewieźć tonę dynamitu”

Z relacji Rosjanina wynika, że obawiał się dalszej części podróży, ponieważ – jak stwierdził – wjeżdżał do krajów „wzmożonej uwagi na rosyjskie paszporty” – czyli Estonii, Łotwy, Litwy oraz Polski. Trasę z Helsinek do Tallina przemierzał na promie, spodziewając się kontroli. W rezultacie miał nie być sprawdzany nawet raz. „Skanujesz bilet bez okazywania dokumentu i wchodzisz na prom. Teoretycznie w walizce można przewieźć tonę dynamitu lub żywą osobę – nikogo to nie obchodzi” – napisał Rosjanin.

Z Tallina udał się do Rygi i Wilna, a granice między krajami miał przekroczyć autokarem, bez zatrzymywania, choć kierowcy mieli mu przekazywać, że „teraz czasami zaczęli zatrzymywać na kontrole, ale rzadko, jeden czy dwa pojazdy na dziesięć".

Obawa przed wjazdem do Polski. „Zaczęli sprawdzać przy wjeździe cały transport kołowy”

Z relacji Rosjanina wynikało, że bardzo bał się wjechać do Polski. „Według opinii na rosyjskich forach jesienią Polacy zaczęli sprawdzać przy wjeździe cały transport kołowy – zarówno autobusy, jak i pociągi. Jednocześnie zwykłe samochody wjeżdżają od strony Litwy bez kontroli. W rezultacie Rosjanin miał wybór: zaryzykować i pojechać autobusem lub pociągiem i przejść kontrolę graniczną, lub autobusem dojechać blisko granicy, wziąć taksówkę i udać się do Białegostoku, a potem znowu autobusem do Warszawy lub jechać samochodem prywatnym bezpośrednio z Wilna” – opisuje Onet.

Ostatecznie Rosjanin zdecydował się na podróż autobusem, a na wszelki wypadek kupił na kolejny dzień bilet z Warszawy do Bratysławy, żeby móc się ewentualnie tłumaczyć, że jest tylko w „tranzycie w Polsce na jedną noc”. Na granicy litewsko-polskiej pogranicznicy zatrzymali autokar, sprawdzili dokumenty kierowcy oraz dane o liczbie pasażerów.

Relacja Rosjanina z pociągu. „Piekło”

Później podróżował pociągiem z Warszawy do Budapesztu. Jak relacjonował Rosjanin, miał elektroniczną wersję biletu, a konduktor zepsuty czytnik, więc podróżował bez sprawdzania dokumentu uprawniającego do przejazdu. Mężczyzna podzielił się swoimi odczuciami z podróży.

„Kuszetka jest dobra. Nie na pokaz, jak w Rosji, jest wszystko, czego potrzeba, nawet umywalka (w przedziale). W szafce woda, sok i czekolada są bezpłatne. Regulacja temperatury, dużo opcji oświetlenia. Bardzo twardy materac, poduszka o grubości 2 cm i strasznie słabe wyciszenie. Praca wszystkich układów wagonu (powietrza, wody, mechaniki) jest słyszalna, jakby była w przedziale. Piekło” – napisał Rosjanin.

Na tym etapie jego podróż się jednak nie zakończyła. Z Budapesztu udał się przez Turcję do Kirgistanu. „Generalnie nie ma problemu z wylotem z Schengen. Przy wylocie z Budapesztu zatrzymano mnie przy bramce, ale powód tego był dość śmieszny: miałem w torbie alkohol i młoda celniczka próbowała znaleźć w internecie, gdzie leży Kirgistan, do którego lecę i ile alkoholu mogę tam wywieźć z Schengen. Ale kiedy w końcu znalazła Kirgistan w Google, życzyła mi szczęśliwej podróży" – podsumował mężczyzna.

Czytaj też:
Wybrano najgorsze linie lotnicze w Europie. Obydwie latają z Polski
Czytaj też:
Wraca „horror” z cenami papieru toaletowego. Handlowcy sprzedają na rolki