Wielka Brytania będzie europejskim prekursorem w kwestii zniesienia limitów płynów w bagażu podręcznym. Na podobny krok zdecydowała się również Hiszpania. Tak diametralna zmiana będzie możliwa dzięki wprowadzeniu nowoczesnych skanerów CT.
Koniec z limitem płynów i wyjmowaniem elektroniki. Ogromna zmiana na lotnisku
Londyńskie lotnisko London City Airport (nie Heathrow) będzie pierwszym, które zdejmie z pasażerów limit 100 ml płynu w bagażu podręcznym. Dobra wiadomość jest również taka, że nowe zasady wejdą w życie kiedy tylko na miejscu pojawi się trzeci czytnik CT. Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do tego jeszcze przed końcem marca.
Zgodnie z nowymi wytycznymi pasażerowie będą mogli zabrać na pokład samolotu płyny w nawet dwulitrowych opakowaniach. Oznacza to, że bez trudu zabierzemy duże napoje, butelki z wodą, czy kremy do opalania. To jednak nie koniec, ponieważ dzięki nowej technologii pasażerowie nie będą musieli również wyjmować z plecaków i toreb elektroniki.
Nowe skanery CT są testowane na lotniskach w Wielkiej Brytanii od 2018 roku. Pod koniec 2022 roku tamtejszy rząd poinformował, że do czerwca 2024 roku nowe skanery mają zostać zamontowane na wszystkich najważniejszych lotniskach w Wielkiej Brytanii.
Koniec z limitami płynów po 17 latach
Nowe skanery CT pozwalają na dokładniejsze prześwietlenie bagażu, dając obraz 3D. Dzięki temu kontrolerzy mogą dokładnie sprawdzić zawartość plecaków i walizek, bez konieczności ich otwierania. Taki sposób kontrolowania bagażu może w znacznym stopniu zmniejszyć kolejki na lotniskach.
Przypominamy, że limity 100 ml płynów w bagażu podręcznym zostały wprowadzone w 2006 roku. Decyzja ta była konsekwencją nieudanej próby przeprowadzenia zamachów w samolotach lecących do USA i Kanady. Zamachowcy planowali wówczas wnieść niebezpieczne materiały wybuchowe na pokłady samolotów w butelkach na napoje.
Czytaj też:
Rzucił się ze złamaną łyżką na stewarda. Dantejskie sceny w samolocieCzytaj też:
Szokujące odkrycie w bagażu podręcznym. Wszystko pokazało prześwietlenie
Komentarze