Polacy uwielbiają tu latać. Tam czai się najwięcej kieszonkowców

Polacy uwielbiają tu latać. Tam czai się najwięcej kieszonkowców

Dodano: 
Fontanna di Trevi
Fontanna di Trevi Źródło:Shutterstock
Wymarzone wakacje potrafią zamienić się w koszmar. O tym przekonali się ci, którzy choć raz padli ofiarą kradzieży. Niestety podczas gdy jedni planują, co spakować na wyjazd, inni zacierają ręce na myśl o łupach. W jednym kraju sytuacja jest szczególnie poważna. Polacy uwielbiają tam latać.

Podczas wyjazdów wakacyjnych łatwo stracić czujność. Zwykle zachwycamy się pięknymi widokami, podziwiamy zabytki i rozmawiamy ze znajomymi. Tak mile spędzany czas może zakończyć się katastrofą, zwłaszcza wtedy, gdy po chwili zorientujemy się, że nie mamy portfela lub telefonu. Do tego typu kradzieży dochodzi w Polsce – ostatnio pewien mężczyzna we Wrocławiu wyrywał kobietom z uszu drogie kolczyki – ale też w wielu innych krajach. W jednym z nich na turystów czai się szczególnie dużo kieszonkowców.

Kieszonkowcy czekają na turystów

W ostatnim czasie belgijski dziennik „Le Soir” postanowił stworzyć listę miejsc europejskich, w których najczęściej dochodzi do kradzieży kieszonkowych. Jak wiadomo, najwięcej turystów eksploruje świat latem, dlatego przed nami prawdziwa plaga złodziejaszków, na którą warto być przygotowanym.

Do najbardziej pożądanych łupów wśród zagranicznych złodziei należą oczywiście portfele i drogie przedmioty. Wspomniani przestępcy chętnie sięgają m.in. po aparaty fotograficzne, telefony, tablety czy zegarki. Aby uśpić naszą czujność, ci często działają w grupach, tworząc tzw. sztuczny tłum. Zdarza się, że zwykłe zapytanie o drogę może być próbą oszustwa – dlatego wszystko, co najcenniejsze, warto mieć w bezpiecznym miejscu.

W tym wakacyjnym kraju najłatwiej paść ofiarą kieszonkowca

Ranking dotyczący kradzieży kieszonkowców w europejskich miastach stworzył Quotezone.co.uk na podstawie zgłoszeń turystów. Wynika z niego, że najwięcej złodziejaszków działa we Włoszech. Polacy uwielbiają latać do Wenecji, Rzymu i innych tamtejszych regionów, dlatego już teraz apelujemy o czujność.

We wspomnianym kraju odnotowuje się aż 463 zgłoszenia kradzieży kieszonkowych na milion odwiedzających. Drogocenne przedmioty najczęściej znikały w takich miejscach jak Koloseum i Fontanna di Trevi w Rzymie oraz katedra w Mediolanie. Kolejne kraje, w których sytuacja jest podobna, to Francja – 283 zgłoszenia oraz Holandia – 252.

Osoby, które mają już doświadczenie z tego typu sytuacjami, mogą zastanawiać się, co z Hiszpanią – w końcu to tam znajduje się najbardziej złodziejska ulica Europy. Jeśli zamierzacie pojechać właśnie tam, wyjątkowo czujni musicie być w Barcelonie – dokładniej w okolicach deptaku La Rambla. Warto też pamiętać, że nasz kraj również nie należy do najlepszych pod kątem kradzieży, ostatnio głośno było m.in. o sprawie, w której konduktorzy okradali pasażerów w pociągach. Niezależnie od tego, gdzie jesteśmy, musimy pamiętać – kieszonkowcy nie śpią.

Czytaj też:
Nieoficjalnie: łupem złodziei padła biżuteria warta milion euro. Okoliczności są zastanawiające
Czytaj też:
Tutaj warto polecieć w maju. Na liście prawdziwe hity

Opracowała:
Źródło: Le Soir