Podróże wiążą się nie tylko z mile spędzonym czasem, ale też kupowaniem pięknych pamiątek, które zabieramy do domu. Te mają przywoływać czarujące wspomnienia i ozdabiać nasze wnętrza. Czasami turyści wyjeżdżający za granicę nie zdają sobie sprawy, że nie wszystkie obiekty można wywieźć z danego kraju, zwłasza jeśli mowa o tych ze środowiska naturalnego, będących pod ochroną. Taką rzecz próbowała przemycić kobieta z Ukrainy.
Próbowała przewieźć obiekty objęte ochroną
Do sytuacji doszło w polskiej wsi Dorohusk w województwie lubelskim. To właśnie przez to miejsce przejeżdżał autokar, który miał wjechać do Ukrainy. Jedna z pasażerek zwróciła uwagę celników. Wszystko przez to, że przewoziła w torbie zakazane przedmioty.
Okazało się, że kobieta chciała wywieźć z Polski koralowca ważącego ponad 300 g i trzy muszle – w tym te z gatunku małża i jedną z przydaczni. Wszystkie chronione są przepisami konwencji waszyngtońskiej tzw. CITES. O wszystkim – za pośrednictwem Twittera – poinformowała Krajowa Administracja Skarbowa w Lublinie. Zdjęcia znalezionych skarbów robią wrażenie.
To miała być rutynowa kontrola. Turystce grozi kara
Kontrole przy przekraczaniu granic są normalne, a Funkcjonariusze Oddziału Celnego w Dorohusku nie spodziewali się takiej niespodzianki. Po sprawdzeniu bagażu kobiety z Ukrainy nie mogli nie zainterweniować. Za próbę przemycenia koralowca i muszli turystce grozi grzywna lub nawet do 5 lat więzienia. Aktualnie nie wiemy, czy jej działanie było podyktowane brakiem wiedzy, czy też celową próbą oszustwa.
Skończyło się na tym, że wobec Ukrainki wszczęto postępowania karne. Inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby turystka zgłosiła posiadanie chronionych przedmiotów – zgodnie z prawem zabieranie ze sobą tego typu obiektów jest możliwe wyłącznie na podstawie odpowiednich zezwoleń i świadectw.
Niestety o podobnych sytuacjach jest głośno dość często. Ostatnio informowaliśmy m.in. o mężczyźnie, który próbował przewieźć złoto w samolocie. Niektórzy też decydują się wnosić na pokład zakazane przedmioty jak np. ostre narzędzia. Za każdym razem do akcji wkraczają odpowiednie służby, a turyści ponoszą konsekwencje.
Czytaj też:
Zamiast samolotem pojedziesz autobusem. Europejskie linie rezygnują z tych lotówCzytaj też:
To najdłuższa na świecie podróż autokarem. Pojadą przez 56 dni