Dwa alarmy w jeden dzień. Wykryto amunicję na krakowskim lotnisku

Dwa alarmy w jeden dzień. Wykryto amunicję na krakowskim lotnisku

Dodano: 
Lotnisko
Lotnisko Źródło:Shutterstock / Tupungato
Tego dnia pracownicy krakowskiego lotniska mieli ręce pełne roboty. Zaczęło się wcześnie rano, kiedy to po raz pierwszy odebrano alarm bombowy. Następnie było już tylko gorzej.

Dla funkcjonariuszy z Placówki Straży Granicznej w Krakowie-Balicach był to trudny dzień. Już o 6.30 rano zostali wezwani z powodu pilnej informacji o groźbach jednego z pasażerów. Tamtejszy pracownik ochrony wezwał pomoc po tym, jak podczas odprawy 33-latek pochwalił się posiadaniem bomby.

Alarm bombowy w Krakowie-Balicach. Funkcjonariusze w akcji

Pasażerem stosującym groźby był Polak chcący lecieć do Olso. Po tym, jak na miejsce przybyli członkowie Straży Granicznej, przyznał się do wypowiedzianych słów, jednak zdradził, że tylko straszył i nie jest niebezpieczny. Okazało się, że mężczyzna zaczął mówić o bombie z powodu zdenerwowania – chodziło o to, że kilka razy zmieniano mu przydzielone miejsce w samolocie.

Oczywiście nie obyło się bez kary. Bezpodstawne straszenie bombą jest szalenie nieodpowiedzialne, a Straż Graniczna regularnie apeluje do turystów rozwagę i ostrożność. Niestety do tego typu sytuacji dochodzi dość często – ostatnio ładunkami wybuchowymi pochwalili się Polacy na lotnisku w Katowicach.

Na fałszywym alarmie się nie skończyło. Drugi był poważniejszy

Tego samego dnia jeszcze przed południem doszło do poważniejszej akcji. Tym razem funkcjonariusze straży musieli przybyć na port Kraków-Balice z powodu ujawnionej amunicji w bagażu. Jeden z pasażerów lotniska schował w torbie podręcznej nabój, do którego używania nie miał uprawnień. Turystą okazał się 25-letni obywatel Czech. Jak sam oświadczył, amunicja była prezentem, który zapomniał wyjąć z plecaka. To tłumaczenie nie zadowoliło jednak ochrony.

Ujawnienie amunicji w plecaku mężczyzny nie obyło się bez echa. Wnoszenie na pokład i próba przemytu niebezpiecznych przedmiotów jest niedozwolona i karalna – za nielegalne posiadanie broni lub amunicji grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Materiały związane ze sprawą zostały oddane do Prokuratury Rejonowej Krakowie, a mężczyzna na pewno nie wywinie się od odpowiedzialności.

Czytaj też:
Takiego przemytu dawno nie było. Pracownicy lotniska osłupieli
Czytaj też:
Steward próbował przemycić złoto. Film jest hitem w sieci

Opracowała:
Źródło: karpacki.strazgraniczna.pl