Niektóre zachowania turystów mogą się dla nich źle skończyć. Wystarczy, że nie przystają one do panujących w danym kraju zasad i podróżny może otrzymać wysoki mandat. Tak jest np. we Włoszech, gdzie w niektórych regionach zabronione jest noszenie strojów kąpielowych w miejscach publicznych czy klapków na szlakach, które wymagają sportowego obuwia.
Inny popularny wśród turystów kraj postanowił rozpocząć walkę ze śmieceniem. Dotyczy to zarówno turystów, jak i mieszkańców tego państwa. Za pozostawienie śmieci na stole w restauracji od teraz grożą tu surowe kary.
Singapur rozprawia się ze śmieciami
1 czerwca w Singapurze weszło w życie nowe prawo. Dotyczy ono osób jedzących na mieście. Goście, którzy nie zwrócą zużytych tac i naczyń po skończeniu posiłku w kawiarniach, strefach gastronomicznych czy na straganach, mogą otrzymać wysokie mandaty.
O zmianę zasad walczyły Narodowa Agencja Środowiska (NEA) i Singapurska Agencja Żywności (SFA). Okazuje się, że każdy przyłapany na śmieceniu nie będzie proszony o posprzątanie, a otrzyma pisemne ostrzeżenie. Następne upomnienie skończy się grzywną lub nawet postawieniem zarzutów w sądzie.
Obie organizacje walczą o to, aby ograniczyć zaśmiecanie stołów w centrach handlowych od września 2022 roku. Do tego czasu pisemne ostrzeżenie dostały dwie osoby, które nie chciały zastosować się do poleceń funkcjonariuszy.
Surowe zasady w Singapurze
Wzmocnione środki mają na celu wypracowanie u ludzi dobrych nawyków i odstraszenie gości, którzy wielokrotnie nie zwracają zużytych tac i naczyń.
„Zdecydowana większość gości w centrach handlowych zwraca zużyte tace i naczynia. Wzmocnione przepisy mają rozliczać zachowania mniejszości, która niszczy starania większości klientów. (...) NEA i SFA będą nadal podchodzić do sprawy pragmatycznie i nie będą egzekwowały przepisów od osób słabszych, starszych czy dzieci, które nie są w stanie sprzątać po sobie stołów” – napisano w oświadczeniu.
W miejscach, które narażone są na większe zaśmiecenie, mają zostać zainstalowane kamery monitorujące. Osobom przyłapanym na zaśmiecaniu grozi grzywna w wysokości 300 dolarów (ok. 1200 zł).
Czytaj też:
Sopot ma niezwykłe rozwiązanie na wakacje. Bywa bardzo pomocneCzytaj też:
Afera z deserem z włoskiej kawiarni. Burmistrz: Nie masz pieniędzy, możesz popatrzeć