Turbulencje na niebie będą zdarzały się częściej. Winne zmiany klimatu

Turbulencje na niebie będą zdarzały się częściej. Winne zmiany klimatu

Dodano: 
Samolot Air India
Samolot Air India Źródło:Unsplash
Jeżeli stresują cię turbulencje w trakcie podróży samolotem, nie mamy dla ciebie dobrych wiadomości. Z nowego raportu wynika, że na niebie będą pojawiały się częściej. Eksperci nie mają co do tego wątpliwości.

Klimat się zmienia, a te zmiany mają bezpośredni wpływ na jakość naszego życia. Dotykają one również branży turystycznej i latania samolotami. Z nowego raportu wynika bowiem, że jeśli globalne ocieplenie będzie postępowało, nasze podniebne podróże nie będą przebiegały tak gładko jak dotychczas.

Coraz więcej turbulencji

W ciągu ostatnich 40 lat zmiany klimatu spowodowały podwojenie się ilości turbulencji. Naukowcy przewidują jednak, że to nie koniec. Zjawisko to bowiem będzie nasilało się wraz z postępującymi zmianami klimatu.

Jeżeli w ostatnim czasie zaobserwowałeś, że twoje podróże samolotami stają się coraz bardziej stresujące, możesz za to winić zmiany klimatu. Wzrost turbulencji jest bowiem związany z rosnącą temperaturą powietrza.

Eksperci biją na alarm

Nowe badanie przeprowadzone przez meteorologów z University of Reading w Wielkiej Brytanii wykazało, że niebo jest nawet o 55 procent bardziej „wyboiste” niż 40 lat temu. Turbulencji czystego nieba będzie przybywać.

Eksperci przeanalizowali dane klimatyczne i atmosferyczne z ostatnich czterech dekad, aby określić, w jaki sposób zmiany klimatu wpływają na turbulencje czystego nieba – są to zupełnie nagłe i niespodziewane zawirowania powietrza w bezchmurnej atmosferze. Występują blisko prądów strumieniowych i związane są z różnicą prędkości wiatru na różnych wysokościach.

Naukowcy stworzyli najbardziej szczegółowy jak dotąd obraz tego, jak i kiedy powstają turbulencje. Odkryli, że nad północnym Atlantykiem, czyli regionem, który jest najczęściej pokonywany samolotem, całkowity roczny czas trwania silnych turbulencji wzrósł o 55 proc. między 1979 a 2020 rokiem. W 1979 roku łącznie odnotowano tutaj nieco ponad 17 godzin turbulencji, a w 2020 r. ponad 27 h.

Umiarkowane turbulencje w tym obszarze wzrosły o 37 proc. – z 70 do 96 godzin, a lekkie turbulencje wzrosły o 17 proc. z 466 do 546 godzin.

Obszar nad Atlantykiem doświadczył pod tym względem największego wzrostu, ale inne ruchliwe trasy – np. nad USA, Europą czy Bliskim Wschodem – również odnotowały większą ilość turbulencji.

Cieplejsze powietrze, które jest konsekwencją zwiększonej emisji dwutlenku węgla, zmienia ruch powietrza w prądzie strumieniowym, sprawiając, że turbulencje czystego nieba są silniejsze i częstsze.

„Powinniśmy inwestować w ulepszone systemy przewidywania i wykrywania turbulencji, aby w nadchodzących dziesięcioleciach to wszystko nie przełożyło się na bardziej wyboiste loty” – powiedział Paul Williams, naukowiec z University of Reading zajmujący sie atmosferą i współautor badania.

Turbulencje czystego nieba mogą być szczególnie niebezpieczne, ponieważ w przeciwieństwie do turbulencji występujących podczas burzy, są one prawie niemożliwe do wykrycia przez lotnicze narzędzia.

Czytaj też:
Ten ruch stewardesy będzie zapamiętany na długo. Lot opóźniony o 6 godzin
Czytaj też:
Setki lotów opóźnionych. Tym razem wcale nie chodzi o strajki

Opracowała:
Źródło: euronews.com