Nagła zmiana godziny lotu bywa bardzo stresująca, zwłaszcza wtedy, gdy spieszymy się na przesiadkę, czy mamy do załatwienia ważne sprawy biznesowe. Niestety niektórzy pasażerowie będą musieli uwzględnić takie utrudnienia. Od 12 do 22 czerwca trwają ćwiczenia NATO. Mowa o największej inicjatywie tego typu w historii organizacji.
Setki opóźnionych lotów. NATO ćwiczy
Od kilku dni odbywają się wielkie ćwiczenia NATO, przez które większa część powierzchni powietrznej nad Niemcami zostaje regularnie zamykana. Sytuacja w niewielkim stopniu dotyka również Polski. Wszystko to przekłada się na poważne utrudnienia w ruchu lotniczym, niestety rejsy w wielu przypadkach są i będą opóźnione.
Aktualnie to niemiecka przestrzeń podniebna jest przez nas wykorzystywana najczęściej – wpływ na to ma m.in. wojna na Ukrainie i złe relacje Polski z Rosją. Zamknięcie części dróg powietrznych spowoduje niemały paraliż. Z doniesień zagranicznych mediów wynika, że codziennie opóźnionych może być około 800 samolotów. Do tego mogą dojść oczywiście utrudnienia związane ze strajkami, więc jeśli tak się stanie, zmierzymy się ze sporym problemem.
Problemy spotkamy każdego dnia w strefach północnych, czyli w pobliżu granicy z Danią i Holandią, wschodnich – okolice granicy z Polską i Czechami oraz południowych biegnących od Luksemburga przez granicę francuską w kierunku Jeziora Bodeńskiego. Średni czas opóźnienia ma wynieść od 2,5 do 3 minut. Wiadomo, że trasy ok. 300 lotów wydłużą się średnio o ok. 110 km.
Działania będą wstrzymane w jeden weekend
Na odpoczynek od utrudnień będzie można liczyć w weekend między 17 a 18 czerwca – wtedy NATO planuje zrobić przerwę w ćwiczeniach, poza tym trzeba być gotowym na trudności. Wspomniana inicjatywa organizacji jest bardzo ważna. Na miejscu trenuje już około 10 tys. żołnierzy oraz znajduje się 250 samolotów z różnych krajów.
Utrudnienia powodują m.in. blokady dróg powietrznych i zamknięcie sporej części nieba. Wiele samolotów pasażerskich musi latać innymi trasami niż zwykle, a to wydłuża podróże. Trzy główne strefy lotnicze są wyłączane z ruchu codziennie na kilka godzin. Prawdopodobnie jedno opóźnienie będzie miało wpływ na kolejne, przez co lawinę utrudnień chwilowo trudno będzie zatrzymać.
Czytaj też:
Zanosi się na paraliż lotniczy w wakacje. Strajki będą trwały 31 dniCzytaj też:
Ryanair odwołał setki lotów. Winę zrzucił na Komisję Europejską