Ostatnio pisaliśmy o tym, że u wybrzeży stanu Nowy Jork pojawiła się gromada rekinów – naliczono aż 50 sztuk tych drapieżników. Z kolei w Kalifornii na plażach dochodzi do incydentów z udziałem fok. Te z natury łagodne ssaki atakują ludzi, a za ich dziwne zachowanie odpowiada zatrucie toksynami, które produkują kwitnące w pobliskich wodach algi.
Z kolei w Australii miało dojść ostatnio do ataku krokodyla. W jednym ze stanów kraju, Terytorium Północnym, zamknięto popularną atrakcję turystyczną, aby ochronić turystów. Zobaczcie, co dokładnie się tutaj stało.
Krokodyl miał zaatakować turystę w parku narodowym
Zagraniczne media donoszą, że w jednym z najpopularniejszych miejsc turystycznych na Terytorium Północnym w Australii miało dojść do ataku krokodyla. W związku z tym park narodowy, którego dotyczy to zdarzenie, zamknięto.
NT Parks and Wildlife poinformowało, że kultowy wodospad Wangi Falls w Parku Narodowym Litchfield jest obecnie niedostępny dla przyjezdnych z powodu niepotwierdzonych doniesień o ataku krokodyla.
Ludzie proszeni są o przestrzeganie nowych zasad i niewchodzenie do wody. Punkty wodne Top End są zwykle zamykane w porze deszczowej z powodu pojawiających się tutaj krokodyli słonowodnych. Ponownie otwiera się je zimą, gdy strażnicy sprawdzą już, czy jest tu bezpiecznie.
Popularna atrakcja w parku narodowym zamknięta
Wodospady Wangi Falls w Parku Narodowym Litchfield pozostaną zamknięte do wyjaśnienia sytuacji. Departament Środowiska, Parków i Bezpieczeństwa Wodnego Terytorium Północnego potwierdził, że do popularnego kąpieliska wezwano pomoc medyczną. Ratownicy udali się na miejsce i rzeczywiście musieli opatrzyć jednego mężczyznę.
Jeden naoczny świadek powiedział w rozmowie z dziennikarzami abc.net.au, że pływał przy wodospadzie, kiedy zobaczył krokodyla wystającego nad powierzchnię.
„Nagle odwróciliśmy się, wszyscy wyszli z wody i wskazywali w naszym kierunku. Rzeczywiście w pobliżu pływał krokodyl. Trochę utknęliśmy po tej stronie wodospadu. Ja i pół tuzina innych osób, w tym mój 5-letni syn” – powiedział.
Pan Johanson powiedział, że grupa czekała kilka minut na szansę na przemknięcie z powrotem w bezpieczne miejsce.
„Dopiero po powrocie zdaliśmy sobie sprawę, że ktoś został ugryziony. Krokodyl miał co najmniej 3-4 metry”. – powiedział.
Johanson dodał, że zaatakowany mężczyzna, ok. 60-letni, został ranny w plecy i ramię.
Wangi Falls były otwarte niecały miesiąc po ponownym otwarciu 17 czerwca. Był to jeden z ostatnich wodospadów w parku, który został udostępniony w sezonie po tym, jak strażnicy zbadali popularne miejsce dla krokodyli.
Czytaj też:
Na plaży nad Bałtykiem pojawił się łoś. Wystraszone zwierzę zaatakowało turystęCzytaj też:
Ostrzeżenia dla turystów. Na wielu plażach pojawiły się niebezpieczne zwierzęta