Choć skojarzenie może być jedno – kosmici i zagadka rodem z serialu „Z Archiwum X” – to tajemnica kręgów w zbożu już została rozwiązana przez archeologów. To pozostałości rondela – konstrukcji sprzed 7 tysięcy lat, która mogła służyć ówczesnym ludziom jako miejsce spotkań i miejsce kultu religijnego. Dziś to jedna z najbardziej niezwykłych atrakcji Pomorza Zachodniego. Pole z kręgami znajduje się na południe od Szczecina, we wsi Nowe Objezierze.
Rolnik nic nie wiedział, kręgi odkrył motoparalotniarz
Rondel w Nowym Objezierzu odkrył w 2015 r. paralotniarz Norbert Pająk. Jego zdjęcia kręgów w zbożu zrobiły wówczas furorę. Domysłom i fantastycznym teoriom nie było końca – a wiele osób rozwiązania zagadki szukało w obecności w tym miejscu wieży nadawczej, która mogła emitować „tajemnicze promieniowanie”, które utworzyło kręgi. Niezależnie od Norberta Pająka, mniej więcej w tym samym czasie, pozostałości konstrukcji dostrzegł archeolog Marcin Dziewanowski, który przeglądał dostępne w sieci mapy satelitarne. Naukowcy od początku wiedzieli, że mogą to być ślady rondela, a późniejsze badania w tym miejscu potwierdziły, że rzeczywiście chodzi o budowlę wzniesioną 4800 lat przed Chrystusem.
Norbert Pająk wiele razy opowiadał o swoim odkryciu i tym, jak poszedł do zdumionego właściciela pola. Bo śladów rondela z perspektywy ziemi nie widać. – Żeby zobaczyć kręgi, to trzeba zabrać co najmniej drabinę – mówi motoparalotniarz. To gratka dla fanów fotografowania z drona.
Kręgi w zbożu – jak do nich trafić?
Kręgi w zbożu znajdują się tuż za Nowym Objezierzem, niedaleko Morynia. Aby do nich dotrzeć, trzeba wjechać w polne drogi. Punktem charakterystycznym jest wspomniana wieża nadawcza – to przy niej znajdują się kręgi. Aby jednak nie rozczarować się wycieczką, warto pamiętać, że kręgi nie zawsze są widoczne, bo wszystko zależy od pory roku i tego, co aktualnie rolnik wysieje na polu. Jak podkreślają archeolodzy, najlepiej są widoczne w zbożu, nieco gorzej wyglądają w rzepaku, który też tu czasem rośnie. Kręgi w swoich mediach społecznościowych regularnie pokazuje Norbert Pająk, który fotografuje je ze swojej motoparalotni.
Jako ciekawostkę można dodać, że niezwykły obiekt stał się inspiracją dla powstania filmu dokumentalnego „Rondele – wielka zagadka sprzed 7000 lat”, który miał premierę 1 stycznia 2023 roku. Na potrzeby dokumentu na jednym z pól w okolicy odtworzono fragment rondela, a rekonstruktorzy odegrali rolę ówczesnych mieszkańców tej ziemi.
Czytaj też:
Stacja Klępicz. Nie ma „dzikich historii”, ale jest pani JolaCzytaj też:
Kościół z malunkiem diabła w Polsce. „Jakby pijane dzieci ktoś wpuścił z kredkami”