Wydawałoby się, że kwestię przesiadek na lotniskach rozwiązują w dzisiejszych czasach łatwo dostępne książki lub gry na telefony. Czasem jednak oczekiwanie jest tak długie, że potrafi znudzić nawet największych fanatyków tego typu rozrywki. Nie zawsze można też iść na spacer, kiedy porty lotnicze oddalone są od centrów miast lub interesujących miejsc.
Na tych lotniskach zadbano o rozrywkę dla podróżnych
Na portalu fly4free.pl przygotowano zestawienie kilku lotnisk, które na poważnie podeszły do opisywanego tutaj problemu. W końcu czemu nie pomóc turystom, zapewniając im sposób na interesujące spędzenie czasu i zyskując odrobinę sympatii oraz dobrych ocen w mediach społecznościowych.
Przykładowo port lotniczy Changi w Singapurze stworzył dziesiątki punktów z rozrywką dla dzieci i dorosłych. W tym ogromnym obiekcie natkniemy się na ponad milion drzew i innych roślin w pielęgnowanych stale ogrodach. Znajdziemy tam największy w kraju labirynt z żywopłotów, do którego dorosła osoba wejdzie za równowartość około 42 zł. Uważajcie tylko, by nie zgubić się tam na dobre i nie przegapić swojego lotu!
Rozległe ogrody znajdziemy też na lotnisku w Honolulu na Hawajach. Dla zwiedzających przygotowano parki w stylu japońskim, chińskim oraz miejscowym – wszystkie zaprojektowane przez lokalnego artystę Richarda C. Tongga. Wszystkie trzy są ze sobą połączone mostami, a jednocześnie oddzielone małymi stawami.
Sala kinowa i symulator lotów na lotnisku
W Zurychu na lotnisku możemy nawet poćwiczyć pilotowanie na symulatorze. Pozwala on poczuć się jak w kokpicie prawdziwego samolotu. W ramach zorganizowanej wycieczki można też pospacerować po pewnych sektorach lotniska i zrobić zdjęcia z niedostępnych zwykle miejsc.
Port lotniczy Incheon w Korei Południowej uczy z kolei o lokalnej kulturze. Podróżni mogą natknąć się na koreańskie występu muzyczne oraz taneczne, zobaczą dzieła miejscowych artystów. Tamtejsi pracownicy oferują nawet wycieczki do samego miasta, jego muzeów, galerii sztuki, a wszystko to całkowicie za darmo.
Ciesząca się ogromnym ruchem Atlanta postanowiła skorzystać z dziesiątek milionów gości rocznie i uczy ich o swojej historii. Przez około 120 metrów turyści mogą na ścianach zobaczyć materiały, które uświadomią im rozrost miasta od połowy ubiegłego wieku do obecnych rozmiarów.
W Portland podróżni mają do dyspozycji salę kinową „Hollywood Theatre”, w którym wyświetlane są krótkometrażowe filmy powstałe w regionie. Podobne małe kina powstały również w Seulu, Singapurze i Hongkongu.
Vancouver może z kolei pochwalić się wielkim akwarium, stworzonym przy okazji igrzysk olimpijskich z 2010 roku.
Czytaj też:
Lech Wałęsa zażył kąpieli w piwie. „I takie życie noblisty to ja rozumiem”Czytaj też:
Nowa autokarowa trasa Flixbusa będzie hitem. Podróż potrwa 28 godzin