Od niedzieli 6 sierpnia w porcie w Ustce cumuje jacht pod rosyjską banderą, na pokładzie którego znajdowało się dwoje obywateli Rosji. Jak sprecyzowano, jednostka wypłynęła z Bałtijska i kierowała się do Bornholmu.
Ustka. Rosyjski jacht w polskim porcie. Co wiadomo o sprawie?
Tadeusz Gruchalla, zastępca rzecznika prasowego komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku, przekazał, że kapitan jednostki zgłosił bosmanowi w Ustce, że potrzebuje pomocy medycznej. Skarżył się na problemy z sercem. Po zacumowaniu w porcie została mu udzielona niezbędna pomoc.
– Zdaniem ratowników nie było konieczności hospitalizacji mężczyzny – powiedział Tadeusz Gruchalla w rozmowie z Interią. – Obywatele Rosji nie mieszczą się w katalogu osób uprawnionych do wjazdu na terytorium Polski, komendant Straży Granicznej w Ustce zadecydował o odmowie wjazdu – wskazał Tadeusz Gruchalla. Jak podaje Polskie Radio Koszalin, obywatele Rosji nie mają zatem prawa zejść na ląd.
Rosyjski jacht został sprawdzony. Rosjanie wciąż nie opuścili Polski
Wiadomo, że na jachcie została przeprowadzona kontrola i – jak się okazało – na pokładzie nie było przedmiotów niebezpiecznych ani zakazanych. Sprawdzono również, czy cudzoziemcy nie są poszukiwani, a weryfikacja zaprzeczyła ewentualnym wątpliwościom.
Rosjanie wciąż nie opuścili Polski. Wszystko przez utrzymujące się trudne warunki na Bałtyku. Jak podała Interia, zapewniono im schronienie w porcie, a ich jednostka jest cały czas monitorowana. Gdy sztorm ustąpi, mają w trybie natychmiastowym wyruszyć w dalszą drogę.
Czytaj też:
Włochy mają jacht Putina? Nie wiadomo, kto za niego płaciCzytaj też:
Czego uczą się Rosjanie? Historia najnowsza w tym podręczniku jest nie do poznania