Siedem godzin opóźnienia lotu, który i tak został odwołany. Pasażerowie nie dostali nawet wody

Siedem godzin opóźnienia lotu, który i tak został odwołany. Pasażerowie nie dostali nawet wody

Dodano: 
Samolot United Airlines
Samolot United Airlines Źródło:Shutterstock / Greg K__ca
Historia pasażerów niedoszłego lotu z New Jersey do Rzymu ujrzała światło dzienne za sprawą wiralowego nagrania. Podróżni podczas ogromnego upału utknęli w samolocie linii United Airlines, gdzie popsuła się klimatyzacja.

W sieci zrobiło się głośno z powodu nagrania, na którym pielęgniarka rozmawiała z pracownikiem United Airlines. Do zdarzenia doszło na początku lipca przy bramce na lotnisku w New Jersey. Na filmie widać Christine Ieronimo oraz innych pasażerów, którzy mieli nadzieję odlecieć do Rzymu. Wkrótce po zajęciu miejsc przez pasażerów doszło do serii awarii. – Zauważyliśmy, że robi się gorąco i nie działa klimatyzacja – zaczęła mówić pielęgniarka, cytowana przez CBS7.

Początkowo nic nie zwiastowało takiego dramatu. Samolot został skierowany do bramek, a na pokładzie pojawili się mechanicy. Wówczas wydawało się, że problem zostanie szybko naprawiony. Ieronimo relacjonowała, że kiedy wszyscy czekali na start „znowu zaczęło się robić gorąco”. Wówczas kapitan ogłosił, że samolot wraca do bramek i pasażerowie będą musieli wysiąść. Wszystko trwało ponad trzy godziny.

Ich niedoszły lot przerodził się w koszmar. „Ludzie zdejmowali koszulki, a kobiety były w sportowych stanikach”

– Ludzie zdejmowali koszulki, a kobiety były w sportowych stanikach, bo było tak gorąco. Nie można było wytrzymać, bo nie było wentylacji – opowiadała pielęgniarka. W sumie lot został opóźniony o siedem godzin, zanim go ostatecznie odwołano o godz. 1. w nocy. Ieronimo zaznaczyła, że na pokładzie samolotu znajdowali się m.in. starsi ludzie, którzy bardzo się pocili i mogło dojść do tragedii. Obecne było też dziecko, które płakało.

Dodatkowo młoda dziewczyna prawie zemdlała. – Musiała mieć atak paniki i wymiotowała – mówiła pielęgniarka. Na pokładzie samolotu były też kobiety w ciąży. Ieronimo podkreśliła, że podczas tych siedmiu godzin pasażerom nic nie zaoferowano, nawet szklanki wody. Pasażerowie nie dostali też jedzenia oraz zakwaterowania, a link, którzy podróżni otrzymali do pomocy, nie działał.

Linia odwołała lot po siedmiu godz. opóźnienia. Szokująca rekompensata

Pielęgniarka przyznała, że jej rodzina zarezerwowała jej pokoje i bilety na następny dzień na własny rachunek, co kosztowało ją 4 tys. dol. United Airlines zaproponowało jej rekompensatę w postaci bonu za 400 dol. Sprawą zajmuje się Departament Transportu USA. Linie lotnicze muszą bowiem zapewnić pasażerom odpowiednią żywność i wodę nie później niż dwie godziny po rozpoczęciu opóźnienia.

Czytaj też:
Znany przewoźnik odwołuje loty. Chce przeprowadzić kontrolę silników w samolotach
Czytaj też:
Wakacje na Cyprze zamieniły się w horror. Turystę zabił łyk wody

Źródło: CBS7