Niedźwiedzie na ulicach Kanady. Opanowują miasto i mają się dobrze

Niedźwiedzie na ulicach Kanady. Opanowują miasto i mają się dobrze

Dodano: 
Niedźwiedź
Niedźwiedź Źródło:Shutterstock
O tym, że niedźwiedzie uwielbiają Kanadę, wiemy bardzo dobrze. Po tamtejszych katastrofach środowiskowych związanych m.in. z pożarami mieszkańcy musieli ewakuować się z wielu miast. Teraz próbują tu rządzić nowi „najemcy”.

Ostatnie miesiące dla Kanady nie były zbyt dobre. Kraj mierzył się z pożarami, które powodowały liczne zniszczenia m.in. na obszarach leśnych. W połowie ubiegłego miesiąca żywioł opanował miasto Yellowknife. Z tego powodu ewakuowano stamtąd około 20 tys. osób. Po tym, jak wszyscy opuścili swoje domy, na miejscu pojawiły się niedźwiedzie i rozgościły na dobre. Tego typu sytuacje nie są niczym dziwnym, bowiem na mniejszą skalę miały miejsce nawet w Polsce. Kilka lat temu niedźwiedź był widziany w centrum Zakopanego, a policja musiała ostrzegać mieszkańców.

Niedźwiedzie w Yellowknife. Mają swoje miasto?

Na ulicach Yellowknife najczęściej pojawiają się niedźwiedzie czarne, czyli Baribale. Najwięcej zauważono ich właśnie w ostatnim czasie. Choć mieszkańcy opuścili swoje domy, to na miejscu nadal pracują strażacy, ratownicy czy policja. To oni codziennie mierzą się widokiem dzikich zwierząt i podziwiają ich nowe życie.

Jak podaje portal ctvnews.ca, na ten moment w mieście zauważono osiem stałych niedźwiedzich osobników. Jako że hektary lasów spłonęły, zwierzęta uciekały przed zagrożeniem i szukały nowych bezpiecznych kryjówek. Dzięki temu, że Yellowknife stało się w dużej mierze bezludne, atmosfera i spokój zaczęły sprzyjać dzikiemu życiu.

W mieście na niedźwiedzi czekały m.in. tysiące śmieci, resztek jedzenia i wysypiska. To one są przeczesywane przez zwierzynę i stają się dodatkowym powodem, dla którego ta nie zamierza opuszczać tych terenów. Im dłużej nowi lokatorzy przebywają na miejscu, tym bezpieczniej się czują i zaczynają spacerować po ulicach coraz śmielej, traktując je jako swoje terytorium.

Niedźwiedzie odwiedzają już ludzkie posesje

Baribale poza wysypiskami śmieci zaczynają odwiedzać również ludzkie domy. Sytuacja momentami staje się niebezpieczna, bowiem w niektórych rejonach nadal ktoś mieszka. Ostatnio strażacy musieli zastrzelić kilka osobników, właśnie dlatego, że stanowiły zagrożenie dla życia kilku osób. Gdyby niedźwiedź zaczął gonić kogoś po ulicy, mogłoby się skończyć tragicznie, a nie jest to niemożliwe, zważając na to, że niektóre czują się w Yellowknife jak u siebie.

Pracujące na miejscu służby robią wszystko by odstraszyć Baribale. Jest to jednak skomplikowane. Z powodu pożarów teren, na który można je transportować, jest ograniczony. Choć sytuacja w Yellowknife powoli wraca do normy, to mieszkańcy nie mogą jeszcze przenieść się do swoich domów. Pozostaje mieć nadzieję, że będą mogli to zrobić, zanim niedźwiedzie rozgoszczą się tam na dobre. Optymizmem napawa, że lokalne władze zapewniły, że obywatele z zagrożonych terytoriów północno-zachodnich otrzymają potrzebne środki pomocy na start.

facebookCzytaj też:
Niedźwiedź próbował sforsować mur na granicy z Białorusią. Zadziwiające nagranie
Czytaj też:
Przebrali człowieka za niedźwiedzia? Zoo zaprzecza plotkom

Opracowała:
Źródło: Facebook/ctvnews.ca