14 września na Zatoce Gdańskiej doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Ratownicy SAR otrzymali bowiem zgłoszenie o zatonięciu jachtu. Zdarzenie miało miejsce u ujścia Wisły. Na pokładzie znajdowało się siedem osób. Na szczęście wszystkich udało się wyciągnąć z wody i udzielono im potrzebnej pomocy.
Zatonął jacht na Zatoce Gdańskiej
O zajściu poinformowała w mediach społecznościowych Brzegowa Stacja Ratownicza BSR Świbno. O godz. 17.15 ratownicy otrzymali dyspozycję udania się do rezerwatu Mewia Łacha, by udzielić pomocy osobom, których jacht zatonął.
„Ze zgłoszenia wynikało że w wodzie znajdują się pięć osoby w kamizelkach ratunkowych” – napisano na Facebooku.
Na 9-metrowej łodzi znajdowało się jednak 7 osób, o czym ratownicy przekonali się po przybyciu na miejsce.
„Do akcji wyruszyła łódź R 13, która dotarła do 7 osób, byli to członkowie załogi 9-metrowego jachtu, który chwilę wcześniej zatonął w rejonie ujścia Wisły. Na miejscu jak pierwsza działała już łódź z OSP Jantar” – dodano w komunikacie.
Do akcji zostały zadysponowane również liczne zastępy straży pożarnej z Gdańska i powiatu nowodworskiego oraz zrm. Wszystkim osobom udało się udzielić pomocy – trzech pasażerów jachtu wymagało opieki medycznej.
Rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) Rafał Goeck podał, że trzy osoby miały hipotermię, a jedna miała uraz głowy. Cztery osoby zostały ewakuowane przez R13 na brzeg w Mikoszewie, a kolejne trzy ewakuowała załoga łodzi z OSP Jantar.
Ratownicy dodali, że do wypadku doszło prawdopodobnie w wyniku bardzo złych warunków pogodowych.
„Jednostka zatonęła wskutek zalania przez fale, w tym rejonie panowały bardzo trudne warunki pogodowe- wysokie fale i dość silny wiatr” – wyjaśnili ratownicy.
facebookCzytaj też:
206 pasażerów utknęło na statku w pobliżu Grenlandii. Pomoc nadejdzie za kilka dniCzytaj też:
Tragiczny incydent w Grecji. Spóźniony pasażer promu został zepchnięty do wody