Turcja doskonale sprawdza się na wypoczynek zarówno w szczycie sezonu turystycznego, jak i poza nim. Leży stosunkowo niedaleko od Polski, bo zaledwie 3 godziny lotu samolotem, ma znakomitą infrastrukturę turystyczną, przepiękne plaże, niezwykłe krajobrazy i smakowitą, różnorodną kuchnię. W Turcji można połączyć błogi wypoczynek all inclusive ze zwiedzaniem zabytków i atrakcji, czy aktywnym uprawianiem sportu. A po sezonie jeszcze na tym wszystkim zaoszczędzić.
Taniej, chłodniej i mniej turystów
Od czerwca do września średnie temperatury na Riwierze Tureckiej przekraczają 30 stopni. Sprawa wygląda zupełnie inaczej w październiku czy listopadzie, kiedy jest przyjemne 23-26 stopni. Jeszcze w grudniu można spokojnie opalać się na plaży, bo jest w okolicach 20 stopni. Niestety, wtedy jest już także chłodniejsze morze, bo ma 15 stopni, ale Polacy przyzwyczajeni do zimnego Bałtyku nawet w miesiącach letnich, nie powinni mieć z tym problemu.
Lecąc do Turcji poza sezonem, możemy być pewni mniejszej liczby turystów. Mniej turystów oznacza też krótsze kolejki do najpopularniejszych atrakcji, tym samym zaoszczędzimy dużo czasu, który lepiej jest przeznaczyć na odpoczynek. Tłumów nie spotkamy też na plażach, które często będziemy mieć w całości tylko dla siebie.
Jesienią, zimą czy wiosną także ceny za nocleg i wyżywienie są dużo niższe. Oferty największych biur podróży w Polsce mogą okazać się nawet o połowę tańsze. W październiku można znaleźć hotel z all inclusive nawet za 2 tys. zł. Za standard pięciu gwiazdek nad morzem trzeba zapłacić ponad 3 tys. zł za osobę.
Poza sezonem turyści z Polski mogą wybrać wypoczynek na Riwierze Tureckiej lub nad Morzem Egejskim, gdzie nawet w październiku i listopadzie można wybierać z szerokiej oferty polskich biur podróży.
Riwiera Turecka nie tylko dla plażowiczów
Riwiera znajduje się w południowo-zachodniej Turcji nad Morzem Śródziemnym. Znana jest z ciągnących się kilometrami szerokich piaszczystych plaż, doskonałej infrastruktury turystycznej głównie z formułą all inclusive i bogactwa zabytków. Turyści zatrzymują się głównie w Alanyi, Antalyi, Beleku i Side.
Wizytówką Alanyi jest plaża Kleopatry oraz ruiny XIII-wiecznej twierdzy, która stojąc na 250-metrowym cyplu, dumnie góruje nad miastem. Drugi z kurortów, Antalya, uznawany jest za perłę Riwiery. Największe wrażenie robi najstarsza dzielnica miasta Kaleici, w obrębie której znaleźć można kilka wspaniałych obiektów powstałych przed kilkuset laty. Można tu zwiedzić meczet, wybrać się na tradycyjny targ czy spróbować tureckiego kebaba. Antalya posiada także piękny i romantyczny port z długim deptakiem. Są tu także atrakcje dla najmłodszych: Muzeum Zabawek oraz wspaniały park wodny Aqualand z delfinarium. Z kolei Belek to propozycja dla turystów ceniących luksus oraz miłośników sportów, nie tylko wodnych. Spora część hoteli w Beleku dysponuje zapleczem sportowym w postaci np. basenów czy kortów tenisowych. W mieście znajdują się też stadiony piłkarskie, a przede wszystkim pola i kluby golfowe. W okolicach miasta jest też sporo miejsc idealnych do trekkingu. Side natomiast to idealne miejsce dla rodzin z dziećmi – hotele mają aquaparki, są animatorzy, jest cicho i spokojnie.
Półwysep Bodrum: zwiedzanie i imprezy
Z Riwierą rywalizuje Wybrzeże Egejskie. Turyści chętnie wypoczywają tu w Bodrum, które dla Turków jest tym samym, czym dla Polaków Sopot, czyli ekskluzywnym kurortem. Panują tu znakomite warunki do uprawiania wszelkiego rodzaju sportów wodnych. Kąpieli można zażywać nie tylko w morzu, ale również w tamtejszym aquaparku, który jest uznawany za jeden z największych w kraju. Na miłośników historii czekają natomiast ruiny mauzoleum uchodzącego za jeden z siedmiu cudów świata, oraz zamek św. Piotra będący wizytówką miasta. Znajduje się w nim fascynujące Muzeum Archeologii Podwodnej. W pobliskim porcie natomiast można podziwiać ekskluzywne jachty. Bodrum to także jedna z większych imprezowni w Turcji znana z klubów ze świetną muzyką, gdzie imprezy trwają do białego rana.
Inna perełką Wybrzeża Egejskiego jest Marmaris. To stosunkowo młody, ale dość znaczący kurort. Mieści się tam bodaj największy port jachtowy w Turcji, co czyni ten ośrodek mekką dla miłośników żeglarstwa. W Marmaris odnajdą się również amatorzy imprez. Miasteczko słynie bowiem z bogatego życia nocnego. Kusadasi, kolejny kurort, jest chętnie wybierany przez Polaków. Ten przyciąga turystów przepięknymi plażami, aquaparkiem połączonym z delfinarium, intrygującą Wyspą Gołębią oraz starożytnymi zabytkami. Stąd też niedaleko jest do jednej z najważniejszych atrakcji Turcji – starożytnego miasta Efez, które jest nieustannie odkopywane przez archeologów.
Kuchnia i zakupy na bogato
Kuchnia turecka jest znana z bogactwa smaków i aromatów. Idealnie łączy ze sobą wpływy kulinarnych tradycji śródziemnomorskich, bałkańskich, bliskowschodnich i azjatyckich. To właśnie na Riwierze Tureckiej można zjeść wiele odmian kebaba, uwielbianego przez Polaków. W każdym regionie przyrządzany jest on na rozmaite sposoby i może zawierać w sobie różne składniki. Niewątpliwe jest jednak to, że kebab z Turcji zawiera najwyższą jakość i najlepszy smak mięsa. Najlepiej jeść go też poza knajpkami dla turystów – obsługa hotelowa chętnie podpowie nam, gdzie jest ich ulubione miejsce i gdzie serwują kebaba bez udziwnień.
Koniecznie trzeba także spróbować pide – tureckiego pieczonego chleba, który przypomina pizzę. Jest podawany z różnymi nadzieniami, takimi jak mięso, ser, warzywa, jajka czy oliwki. Natomiast mezze to zestaw małych przystawek, które są często serwowane na początku posiłku. Wśród nich popularne są: hummus, babaganoush (pasta z bakłażana), dolma (nadziewane winogrona lub liście kapusty) czy tzatziki. Należy także spróbować lahmacun – tureckiej pizzy na cienkim cieście, które jest posmarowane sosem pomidorowym i nadziane pikantnym mięsem mielonym, warzywami i ziołami oraz placków gozleme. Miłośnicy słodyczy znają zapewne baklavę z warstw cienkiego ciasta filo, przełożonego orzechami i polanego syropem. Warto spróbować także tradycyjnie parzonej herbaty i kawy po turecku.
Większość z nas nie wyobraża sobie wakacji w Turcji bez wizyty na lokalnym bazarze. Tu sprzedaje się głównie produkty spożywcze: warzywa, owoce, oliwy, sery, miody, oliwki, przyprawy, sosy z granatów, itp. Są też specjalne pasaże, gdzie znajdziemy ubrania, buty, torebki "Dior", „Chanel”, „Versace”, „Gucci” i wszelkie inne „turkisz ordżinal”, ale także pamiątki, wyroby ceramiczne, słodycze i kosmetyki. Jeśli nie jesteście fanami podróbek, to w miastach jest sporo sklepów odzieżowych tureckich sieci, m.in. Mudo, Mavi, De Facto, LC Waikiki, Jimmy Key. Mają przystępne ceny i bardzo dobrą jakość bawełny, bo przecież Turcja to tekstylny potentat.
Co więcej, zakupy w Turcji są nadal ekonomiczne. Chociaż ceny drożeją, jak w Polsce, to wartość liry spadła do tak niskiego poziomu, że w przeliczeniu na złotówki, nadal warto zrobić zakupy na wakacjach. Po sezonie dodatkowo trafimy na liczne wyprzedaże osób, które zamykają stoiska przed zimą.
Czytaj też:
Poza sezonem jest tu znacznie taniej. Ta wyspa znajduje się 3 godziny od PolskiCzytaj też:
Chcesz zobaczyć Chorwację, ale przerażają cię ceny? Po sezonie jest zdecydowanie taniej
