Półwysep Helski to 35-kilometrowa mierzeja, która utworzona została przez prąd morski w Bałtyku płynący na wschód wzdłuż polskiego brzegu. To unikatowe miejsce, które upodobali sobie ze względu na szczególne warunki miłośnicy sportów wodnych – surfingu, windsurfingu i kitesurfingu – jest w dużej części zalesione. I właśnie w jednym z helskich lasów znajdziemy wyjątkowe drzewo, które nazywane jest „magiczną sosną”. Czym zasłużyła sobie na to miano?
Wyjątkowe lasy na Półwyspie Helskim
Ze względu na warunki klimatyczne oraz specyficzną glebę na terenie półwyspu występuje roślinność, która jest charakterystyczna dla wybrzeża. Dużą część pokrywają wydmy i piasek, a takie podłoże nie jest zbyt sprzyjające dla wielu gatunków. Roślinami, które można tu spotkać, są honkenia piaskowa czy rukwiel nadmorska. Wiele obszarów bliżej brzegu Bałtyku porastają wydmuchrzyce piaskowe i piaskownice zwyczajne. Jednak naturalną rośliną dla środkowej części półwyspu jest sosna.
Przez środek mierzei biegnie bór sosnowy. Las pokrywa aż 57 proc. odrębnego mezoregionu, jakim jest Hel. Sosna zwyczajna doskonale radzi sobie w trudnych warunkach, dlatego też bez problemu rośnie na wydmie szarej. Jednak w wyniku działalności tutejszych warunków – silnego wiatru czy morskiej soli – sosny te wyglądają inaczej niż w wielu zakątkach Polski.
Są zdeformowane, poskręcane, ich pnie oraz korony są niesymetryczne. Porastają tutejszy nieco pagórkowaty krajobraz naturalny i czasem wyłaniają się znikąd. W dodatku duża część z nich znajduje się na obszarze, który od lat 20. do 50. XX wieku był ufortyfikowany. Wokół niego nierzadko znajdziemy zardzewiałe ogrodzenia, przez środek przebiegają też tory dawnej kolei wąskotorowej Rejonu Umocnionego Helu. Została ona stworzona w celach wojskowych w latach 1934-1938. Miała służyć do dostarczania amunicji, obecnie jest atrakcją turystyczną. Zachowało się z niej bowiem ok. 19 km torów, które dzisiaj częściowo pochłania natura.
Przechadzając się po tym regionie, można trafić na „magiczną sosnę”. Wyróżnia się spośród pozostałych tym, że jest bardzo rozłożysta, jej gałęzie częściowo znajdują się blisko ziemi, a do tego rośnie na środku polany, której nie sposób przegapić. Jednak wcześniej trzeba wiedzieć, w którą stronę boru iść, aby do tego miejsca dojść.
„Magiczna sosna” w Helu
„Magiczna sosna” w Helu nie jest trudna do namierzenia. Jednak wciąż wie o niej niewielu turystów. Jadąc wzdłuż Półwyspu Helskiego w stronę miasta Hel drogą 216, należy skręcić w prawo w pierwszą ulicę przed Muzeum Obrony Wybrzeża. Prowadzi ona do ośrodka AM Rewita Kormoran, gdzie znajduje się także pole kempingowe. Infrastruktura turystyczna czeka na gości po prawej stronie, a „magiczna sosna” rośnie nieco dalej po lewej. Jadąc dalej na wprost tą drogą dotrzemy do wraku ORP Wicher II.
Ci, którzy odkryli sosnę, doceniają jej piękno. Doczekała się ona nawet swojej „pinezki” w Google Maps, a także ponad 100 opinii jako atrakcja turystyczna.
„Niezwykle uroliwe miejsce. Sosna wygląda naprawdę nietypowo i warto ją zobaczyć. My omal jej nie przegapiliśmy, bo miejsce nie jest w żaden sposób oznakowane. Bez problemu dotrze się tam pieszo czy na rowerze”, „Bardzo majestatyczne miejsce. Sosna robi wrażenie i jest zauważalna z drogi, bo takiego fikuśnego drzewa nie idzie nie zauważyć” – piszą turyści.
Inni prócz sosny polecają odwiedzić znajdujące się w pobliżu huśtawki zawieszone tuż nad Zatoką Pucką, a także pobliską wieżę widokową, z której roztacza się niecodzienny widok.
„Jedna z kilkunastu ciekawych atrakcji na helu. Piękna natura i wspaniała przyroda magiczny las, huśtawki nad brzegiem, czy dodająca adrenalinki wieża widokowa. Polecam…” – dodaje inny komentator.
Czytaj też:
Sześć miejsc nad Bałtykiem, które warto odwiedzić jesienią. Są wyjątkowe o tej porzeCzytaj też:
Zorza polarna nad Polską. Niezwykły spektakl na niebie