Polka oszukana w Chorwacji. Wynajęła samochód i straciła 4 tys. złotych

Polka oszukana w Chorwacji. Wynajęła samochód i straciła 4 tys. złotych

Dodano: 
Turystka
Turystka Źródło:Shutterstock
To był spokojny urlop w Chorwacji, jednak Polka szybko przekonała się, że nie wszystko poszło po jej myśli. Zrobiła rezerwację przez Booking.com i została oszukana. Bezpowrotnie straciła dużą sumę pieniędzy.

O przykrej sytuacji dowiedzieliśmy się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Pewna podróżniczka postanowiła podzielić się przykrą historią z internautami i zamieściła nagranie na TikToku. Zdradziła, jak dokonując rezerwacji przez Booking.com, straciła prawie 4 tys. złotych. Teraz przestrzega przed popełnianiem takiego błędu.

Została oszukana podczas urlopu w Chorwacji

Z platformy Booking.com korzystamy dziś w różnych rejonach świata. Jest na tyle popularna, że ufamy jej bezgranicznie i często nie podejrzewamy, że coś może pójść nie tak. Niestety od jakiegoś czasu użytkownicy regularnie ostrzegani są przed oszustami, którzy umieszczają tam swoje ogłoszenia. O przykrym incydencie informowała na Facebooku m.in. kobieta, która proszona była o kliknięcie podejrzany link. Takich sytuacji jest coraz więcej. Z przykrym incydentem spotkała się też Polka prowadząca na TikToku profil o nazwie @nataliahermaan.

Z relacji kobiety wynika, że udała się do chorwackiego Splitu. Wszystko zaczęło się 5 września – właśnie wtedy wybrała się na urlop. Finał wakacji nie był jednak taki, jak sobie wymarzyła. Przed wylądowaniem na miejscu postanowiła zarezerwować samochód na cały tydzień za pośrednictwem Booking.com. Jak się okazało, popełniła błąd.

Świetna opcja okazała się przekleństwem, kobieta została oszukana i straciła pieniądze. „Wydawało mi się, że jest to bezpiecznie, bo mowa o stronie, przez którą wielokrotnie coś zamawiałam. Wtedy też wszystko przebiegło pomyślnie i dostałam informacje, że firma Greenmotion przyjęła zamówienie” – zdradzała kobieta. Okazało się, że po tym zaczęły się problemy.

Straciła pieniądze, teraz ostrzega innych

„Tę historię wykorzystajcie jako przestrogę i udostępnijcie to komu się tylko da, bo takich osób jak ja jest bardzo dużo” – niepokojącymi słowami zaczęła relacjonować swoją historię Natalia. Straciła prawie 4 tys. złotych po tym jak okazało się, że firma proponująca samochód należy do oszustów. „Biegałam w tę i z powrotem, wpisywałam w nawigację adres firmy, a to były zwykłe pustkowia”. Na szczęście na miejscu szybko udało się uzyskać pomoc w dodzwonieniu się do przedstawicieli firmy. Po kobietę przyjechał ktoś z logo Vintax, choć – jak mówiła Natalia – to nie tam dokonywała rezerwacji. Miała do czynienia z tzw. podwykonawcami.

Skończyło się na tym, że dotarła do siedziby firmy, by podpisać dokumenty i potwierdzić rezerwację. „Poinformowano mnie, że muszę zapłacić zwrotny depozyt blokowany na karcie, który miał wynosić 800 euro, czyli prawie 4 tys. złotych. Gdy po tygodniu oddałam samochód, zostałam zapewniona, że pieniądze wrócą na konto, jednak minął dopuszczalny termin zwrotu, a na koncie nic nie było” – dodawała Natalia.

Na końcu okazało się, ze mimo kontaktu i składanych reklamacji w Booking.com nie udało się wyegzekwować depozytu. Firma Vintax regularnie zabiera środki z kart klientów i oszukuje turystów. O wszystkim rozpisują się lokalne media, jednak nadal nikt nie zajął się tym procederem.

Sprawa Natalii została zgłoszona w banku. „Nie wiem, czy odzyskam te pieniądze, nikt się do mnie nie odzywa” – mówiła kobieta na nagraniu. Okazuje się, że nawet prawnicy pozostają bezradni, bo sam proces odzyskiwania miałby być droższy niż skradziona suma. „Ostrzegam, nie wypożyczajcie samochód w Chorwacji, wiele podwykonawców jak m.in. Abba Car czy Greenmotion jest powiązanych z Vintax, tych firm jest masa” – takim smutnym akcentem zakończyła opowieść kobieta. Prosi też o wszelki kontakt z osobami, które wygrały z chorwackimi oszustami.

Czytaj też:
Apartament z Airbnb na Bali miał być luksusowy. Zszokowana turystka pokazała, co zastała na miejscu
Czytaj też:
Słynne „oszustwa kubeczkowe” znów nad Bałtykiem. Turyści tracą pieniądze

Źródło: TikTok/@nataliahermaan