Takiej rezerwacji na Booking.com się nie spodziewała. Nagle dostała dziwny komunikat

Takiej rezerwacji na Booking.com się nie spodziewała. Nagle dostała dziwny komunikat

Dodano: 
Laptop
Laptop Źródło:Shutterstock
Oszuści czyhają na nasze roztargnienie na wielu platformach – również tych podróżniczych. Jedna z kobiet o mały włos nie straciła pieniędzy, dokonując rezerwacji przez Booking.com. Teraz pokazuje innym, jak to działa.

Na jednej z facebookowych grup podróżniczych uwagę użytkowników zwrócił apel kobiety, której cudem udało się uniknąć oszustwa. – Miejcie się na baczności! Wczoraj rezerwowałam nocleg w ukochanym Sztokholmie z opcją bezpłatnego odwołania, użyłam karty tej, co zwykle, i nagle na czacie na Bookingu dostaję takie coś... – brzmi ostrzeżenie pani Anny. Chodziło o nietypowe komunikaty, które informowały o rzekomych problemach z weryfikacją sposobu płatności. Oczywiście nie zabrakło też podejrzanego linku.

Dziwny link na Booking.com. Kobieta zareagowała w porę

O fałszywych linkach rozsyłanych w SMS-ach czy za pośrednictwem znanych stron internetowych głośno było już wiele razy. Oszuści czatują m.in. na klientów Vinted.com, OLX.pl, Allegro.pl, a także użytkowników aplikacji WhatsApp. Ostatnio mają coraz nowsze metody, przed którymi ostrzega policja. Choć większość z nas już wie, jak to działa, i unika klikania w podejrzane komunikaty, to wciąż istnieje ryzyko, że świeży pomysł uśpi naszą czujność i zadziała. Jednym z takich mogła okazać się taktyka wykorzystana na Booking.com. Na szczęście kobieta, która miała z nią styczność, zareagowała w porę.

Pani Anna podzieliła się zdjęciami nietypowych wiadomości, które otrzymała od hotelu na portalu Booking.com po tym, jak dokonała rezerwacji w Sztokholmie. Na czacie czekała na nią informacja, że jej karta podpięta do profilu nie zadziałała. Otrzymała również prośbę o zweryfikowanie tożsamości za pomocą osobistego linku. Kobieta wstrzymała się przed pochopnymi ruchami – Wysłałam natychmiast zapytanie do Biura Obsługi Klienta Bookingu i dostałam odpowiedź również bardzo szybko – relacjonowała.

Fałszywe wiadomości od hotelu

Oszustwo zdemaskowane? Booking.com rozwiał wątpliwości

Pani Anna otrzymała wiadomość od BOK z Booking.com, w której było napisane jasno: „Zgodnie z zasadami Państwa rezerwacji, nie obowiązuje tutaj przedpłata i płatność powinna zostać dokonana dopiero podczas zameldowania. Państwa karta została również potwierdzona przez Booking.com, więc obiekt nie ma możliwości autoryzowania Państwa karty. Skontaktowaliśmy się już z obiektem w celu zweryfikowania zaistniałej sytuacji i zgłosiliśmy sprawę do naszego działu bezpieczeństwa. Prosimy o niewchodzenie w przesłany link”. To dowód na to, że kolejny raz na Booking.com grasują oszuści.

Wiadomość od BOK z booking.com

Jak widać, działanie kobiety było bardzo poprawne i gdyby działała pochopnie lub nie przeczytała informacji i kliknęła, mogłaby stracić pieniądze. Niestety takie próby oszustwa zdarzają się dość często. Dowodem na to jest chociażby to, że ta sama osoba wcześniej miała do czynienia z podobnym oszustwem na WhatsApp. Jak sama wspomina: „Miałam akcję, że dostałam informację od rzekomego hotelu z Izraela. Z konta zniknęło mi około 1 czy 5 euro za nic, a na drugi dzień ukradli mi 50 dolarów. Wtedy zgłosiłam reklamację do banku, a ten na szczęście wszystko uznał. Niestety tak samo nie postąpił Booking.com i nigdy nie oddali mi tych paru złotych, które bezzasadnie pobrał tamten hotel”. Kobieta podkreślała, że wtedy nawet nie klikała w żaden link, po prostu po dokonaniu rezerwacji otrzymała wiadomość na telefon i maila.

Fałszywy mail z wcześniejszej rezerwacji

Jeśli kiedykolwiek będziecie świadkami takich wiadomości bądź komunikatów, lepiej natychmiast informujcie o tym odpowiednie działy związane z bezpieczeństwem lub obsługą klienta. Nigdy nie należy pochopnie klikać w linki i lepiej kilka razy upewnić się, że mamy do czynienia z uczciwą praktyką. Gdy popełnimy błąd, odzyskanie pieniędzy – w wielu przypadkach – może być niemożliwe.

Czytaj też:
Słynne „oszustwa kubeczkowe” znów nad Bałtykiem. Turyści tracą pieniądze
Czytaj też:
Oszustwo „na Facebooka". CERT ostrzega przed e-mailami

Źródło: WPROST/Facebook