Koniec roku przyniesie zmiany w sposobie organizowania wypraw safari w Indiach. To pierwsza tego typu usługa w całej Azji Południowej. Dyrektor generalny firmy nadzorującej lotnicze safari uważa, że ekscytujące podniebne wycieczki mogą znacznie uatrakcyjnić ofertę turystyczną kraju.
Safari z lotu ptaka w Indiach
Uttarakhand, stan położony w północnej części Indii, będzie pierwszym miejscem, w którym turyści na lokalne safari udadzą się niestandardowym środkiem transportu. Zwykle tego typu wyprawy organizowane są z pomocą sportowych samochodów z napędem na cztery koła. Od teraz do oferty regionu dołączy możliwość oglądania zwierząt z okien wiatrakowca.
Nową formą rozrywki ma zarządzać prywatna firma w porozumieniu ze stanowym departamentem ds. turystyki. Przeloty będą odbywać się m.in. w okolicach miejscowości Gangotri, Yamonotri i Nanda Devi. Turyści oprócz żyjących na terenie stanu dzikich zwierząt, takich jak tygrysy czy słonie będą mogli zobaczyć źródła Gangesu czy himalajskie szczyty.
Wiatrakowiec ma wiele zalet
Te niewielkie statki powietrzne wyposażone w wirniki nośne i śmigło nie posiadają głośnego silnika, tylko obracają się w wyniku autorotacji. Są zdecydowanie lżejsze i tańsze w obsłudze niż śmigłowce, a ich walory ekologiczne czynią je świetną alternatywą dla poruszających się po lądzie samochodów. W powietrzu dostrzeżenie zwierząt na ogromnym terenie parku narodowego może okazać się znacznie łatwiejsze. Popularność drogich wycieczek helikopterem w innych rejonach świata wskazuje, że prawdopodobnie uda się znaleźć chętnych na podobną wyprawę wiatrakowcem.
Korzystanie z nich na trudnym himalajskim gruncie ma jedną niewątpliwą zaletę. Te maszyny do startu nie potrzebują długiego pasa – wystarczy skrawek w miarę równego lądu o długości 60 metrów. W przypadku lądowania ten odcinek może być nawet połowę krótszy.
Czytaj też:
Śmierć trojga turystów podczas safari. Zostali zastrzeleni przez terrorystówCzytaj też:
Oferują najdroższe safari na świecie. 24 dni wycieczki za 696 tys. zł