Czy da się znaleźć najbardziej magiczne miejsce na świecie? Dla każdego podróżnika znaczy to coś innego. Próbę znalezienia odpowiedzi na to pytanie podjął serwis slingo.com. W kwietniu udostępnił on swoją propozycję najbardziej magicznych miejsc na ziemi. Przesądziły o tym opinie w mediach społecznościowych, popularność lokalizacji turystycznych w wyszukiwarce Google oraz liczba recenzji w serwisie Tripadvisor, w których użytkownicy opisali dane miejsce „magicznym”.
Najbardziej magiczne miejsca na Ziemi. Zwycięzca znajduje się w Peru
Pierwsze miejsce na liście zajęło Machu Picchu, starożytne miasto Inków położone wysoko w Andach, w Peru. Interesowało się nim 19 milionów użytkowników Google rocznie i poświęcono mu aż 2,4 miliona postów na Instagramie. W ponad 4 procentach recenzji na stronie Tripadvisor opisano go właśnie tym słowem.
„Machu Picchu słynie ze swojego znaczenia archeologicznego i zapierających dech w piersiach krajobrazów, co roku przyciągając miliony spragnionych wrażeń podróżników. Zbudowane w XV wieku, a później opuszczone miasto, pozostaje owiane tajemnicą” – pisali autorzy zestawienia.
Na liście najbardziej magicznych miejsc tuż za Machu Picchu znalazło się historyczne miasto Petra w Jordanii. Zajęła ona 2. miejsce między innymi dzięki 9,3 mln wyszukiwań w Google w ciągu roku. Podium zamknęło Stonehenge w Wielkiej Brytanii, słynny kamienny krąg, liczący sobie ponad 5 tysięcy lat.
Nim Machu Picchu okrzyknięto „magicznym miejscem”, w 2007 roku wyróżniono go jako jeden z siedmiu „nowych” cudów świata. O jego wartości bezsprzecznie świadczy obecność na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Podobnie jak w przypadku innych atrakcji turystycznych zainteresowanie nim rośnie. W styczniu tego roku propozycja nowego systemu sprzedaży biletów doprowadziła do protestu mieszkańców przeciwko jego możliwej prywatyzacji. Ostatecznie protestujący porozumieli się z rządem.
Czytaj też:
Turyści ewakuowani z jednej z najsłynniejszych atrakcji świata. Wszystko przez protesty mieszkańcówCzytaj też:
Przejechali autostopem 17500 km. Opowiedzieli, co spotkało ich w Ameryce Południowej