Do dramatycznych wydarzeń doszło w środku nocy z 12 na 13 sierpnia na Lotnisku Chopina w Warszawie. Tuż po godzinie 3 rodzina odprowadziła 31-letniego obywatela Azerbejdżanu do odprawy. Mężczyzna był w podróży, jednak nie ujawniono, dokąd i w jakim celu się wybierał. Jak podaje TVN Warszawa, kilka chwil później funkcjonariusze policji znaleźli ciało turysty w strefie tranzytowej stołecznego lotniska.
Warszawa. 31-latek zmarł na Lotnisku Chopina
Według wstępnych ustaleń, 31-latek miał spaść z antresoli w okolicy strefy business lounge na Lotnisku Chopina w Warszawie. Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że policja została powiadomiona o upadku z wysokości. – Około 3 nad ranem prokurator pojechał na Lotnisko Chopina celem dokonania oględzin zwłok młodego mężczyzny, który spadł z wysokości, prawdopodobnie między poziomem pierwszym a trzecim. Śledczy zabezpieczyli w obecności prokuratora dowody, ślady, monitoring – powiedział Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Z uwagi na dobro bliskich zmarłego, służby na razie nie informują o przyczynach zdarzenia. Wiadomo jedynie, że na obecnym etapie śledztwa prokuratura wyklucza udział osób trzecich. – Analiza śladów na ciele, jak i również zapis monitoringu wykluczyły udział działania osób trzecich – podkreślił Piotr Skiba.
Szczegółowe odpowiedzi w tej sprawie ma przynieść zlecona sekcja zwłok.
Czytaj też:
Dzieci nie wyleciały z Polski na wakacje. Problemem okazały się paszportyCzytaj też:
Ten kierunek zachwyci Polaków. LOT rusza z gorącym połączeniem