Wyspy Kanaryjskie słyną ze sprzyjającej, słonecznej aury. Położenie nieopodal północno-zachodnich wybrzeży Afryki gwarantuje nawet 300 słonecznych dni w roku.
Tym większym zaskoczeniem były ostrzeżenia pogodowe wydane przez hiszpańską agencję metrologiczną AEMET. 21 stycznia poinformowała ona o spodziewanych opadach deszczu i możliwych burzach na Teneryfie oraz sąsiadujących z nią wyspach La Palma i El Hierro.
Woda zalała drogę blisko turystycznej miejscowości
Potal Canarias7.es donosi, że w środę na Fuerteventurze woda zalała główną drogę między turystyczną miejscowością El Castillo a Salinas del Carmen. W Salinas del Carmen woda podeszła po domy, a nawet dotarła do plaży, wylewając się z pobliskiej rzeki.
W środę 22 stycznia służby meteorologiczne ostrzegały przed gorszymi warunkami na oceanie. Fale miały osiągnąć wysokość nawet 3-5 metrów. Prognozowano także niewielkie opady śniegu na najwyższej górze w Hiszpanii – Teide na Teneryfie oraz na punkcie widokowym Roque de los Muchachos.
Na filmach zamieszczonych przez turystów wypoczywających na Teneryfie widać, ze aura była mało sprzyjająca plażowaniu. „Teneryfa dzisiaj jak Wielka Brytania” – żartował jeden z użytkowników TikToka. Chłodno było szczególnie na najwyższych partiach archipelagu – na punkcie widokowym Roque de los Muchachos termometry pokazywały niecały stopień Celsjusza. Jednak
Jaka pogoda na Kanarach w kolejnych dniach?
Pocieszeniem może być stopniowe poprawianie się pogody. Na czwartek 23 stycznia Państwowa Agencja Meteorologiczna prognozuje zachmurzenie na północy górzystych wysp i przejściowe zachmurzenie w ich pozostałej części.
Do południa spodziewane są jedynie lokalne opady deszczu, bardziej prawdopodobne na północnych stokach wyspy La Palma. Niewykluczone są pojedyncze burze w pierwszej połowie dnia, z częstymi gradobiciami, zwłaszcza na wysokich obszarach. Na Teneryfie aura stopniowo będzie poprawiać się od czwartku. W środę termometry w mieście Santa Cruz de Tenerife mają pokazać nawet 22 stopnie Celsjusza.
Ostatecznie deszcze na Kanarach nie spowodowały poważniejszych szkód, takich jak z 2021 r. Wówczas woda zniszczyła m.in. słynną plażę Faro de Maspalomas na Gran Canaria, a także uszkodziła kładkę przy promenadzie.
Czytaj też:
Ten kierunek zachwyci Polaków. LOT rusza z gorącym połączeniemCzytaj też:
Najlepsza wyspa dla Polaków na zimę. „Nosek można sobie w grudniu spalić”