Most Grunwaldzki we Wrocławiu czeka wkrótce kolejny remont. Elementy nośne konstrukcji nie są już w stanie pozwalającym na jej długie użytkowanie. Stalowa struktura otwartego w 1910 roku obiektu już kilkukrotnie musiała przejść wymagane naprawy. Najpierw miało to miejsce krótko po II wojnie światowej, a potem kolejno w latach 1956, 1966, 1982, 1990 i 2003-2005. Obecnie prowadzone są prace projektowe, które wyszczególnią najważniejsze elementy do zmiany. Wśród nich na pewno znajdzie się wymiana nawierzchni jezdni i chodników, wymiana torowiska i renowacja pylonów. Powstanie także dodatkowa kładka dla pieszych oraz droga dla rowerzystów.
Wielkie zmiany w centrum Wrocławia
Jeszcze w tym roku powinny rozpocząć się prace remontowe przy Moście Grunwaldzkim we Wrocławiu. Renowacja planowana na lata 2025-2027 obejmie całkowitą wymianę nawierzchni dla pieszych, samochodów i tramwajów, renowację pylonów oraz budowę kładki dla pieszych i drogi dla rowerzystów. Istnieje szansa także na odtworzenie historycznych kopuł, które usunięto ze szczytu pylonów jeszcze gdy Wrocław był miastem niemieckim. „Ma wyglądać jak za czasów, gdy Grunwaldzki nosił nazwę Kaiserbrücke, czyli Most Cesarski” – pisze Wrocław.pl. Most ma także zostać oczyszczony i odmalowany w błękitnym kolorze. „Miasto wstępnie przewiduje, że odnowienie Mostu Grunwaldzkiego pochłonie co najmniej 19-20 milionów złotych” – czytamy.
Coś więcej niż most
Wchodząc do wrocławskiego sklepu z pamiątkami, nietrudno znaleźć pocztówki z Mostem Grunwaldzkim. To coś więcej niż most – to symbol kulturowej różnorodności stolicy Dolnego Śląska, która łączy w sobie wpływy polskie, niemieckie i czeskie. To także kolejny symbol miasta, o którym w ostatnich miesiącach jest głośno w mediach. W ubiegłym roku mieszkańcy i turyści śledzili niepokojące doniesienia dotyczące Wrocławskiej Galerii Neonów, która ostatecznie przetrwała w podwórku przy ulicy Ruskiej.
Czytaj też:
Nowe zejścia i promenada nad Bałtykiem. Turyści skorzystają z nich już latemCzytaj też:
Ta atrakcja niebawem zostanie zamknięta. Turyści mają ostatnią szansę na zwiedzanie