Lotnisko w Modlinie, które w ostatnich miesiącach borykało się z wyraźnym spadkiem liczby pasażerów i ograniczaniem siatki połączeń, może wkrótce przeżyć długo wyczekiwane ożywienie. Jak zapowiedział Maciej Lasek, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i rządowy pełnomocnik ds. budowy CPK, trwają finalne rozmowy dotyczące powrotu jednego z dużych tanich przewoźników.
Modlin odbije się od dna
Jeszcze niedawno sytuacja Modlina wyglądała naprawdę ponuro. Jak podaje Fly4free.pl, w maju 2025 roku port obsłużył jedynie 154 tysiące pasażerów, czyli aż o 44 procent mniej niż rok wcześniej. To głównie skutek konfliktu z Ryanairem, który ogranicza swoją obecność w Modlinie, przenosząc część operacji na warszawskie Lotnisko Chopina. Irlandzki przewoźnik, nie mogąc dojść do porozumienia z zarządem lotniska, systematycznie tnie połączenia z podwarszawskiego portu. Przepustowość Okęcia jest jednak coraz bardziej ograniczona, co daje Modlinowi szansę na rozwój. Wkrótce na regionalnym lotnisku mogą pojawić się więc nowi przewoźnicy.
Wizz Air wróci na Modlin
Pierwszym krokiem w kierunku poprawy sytuacji lotniska jest wejście linii Air Arabia, która zapewni pasażerom pierwsze tak długie połączenie z podwarszawskiego lotniska. Wkrótce mogą ucieszyć się fani także tych najbardziej budżetowych podróży. W kuluarach mówi się o powrocie Wizz Aira, który z Modlina przestał latać w 2012 roku, kiedy to lotnisko zostało zamknięte tymczasowo z powodu awarii pasa startowego. Węgierska linia przeniosła się wówczas do portu Chopina, gdzie została do dziś. „O pojawieniu się Wizz Aira w Modlinie głośno było już w ubiegłym roku. Przedstawiciele węgierskiej linii mówili wówczas, że priorytetem jest dla nich rozwój w Warszawie, którego przepustowość jest jednak mocno ograniczona” – pisze Fly4free.pl.
Czytaj też:
Koniec z wyjmowaniem płynów. Kolejne lotnisko w Polsce wprowadza zmianyCzytaj też:
Nadchodzi paraliż na lotniskach. Strajki na początku wakacji