Zamieszanie przed ważną warszawską atrakcją. Japońscy turyści byli zawiedzeni

Zamieszanie przed ważną warszawską atrakcją. Japońscy turyści byli zawiedzeni

Dodano: 
Pomnik Chopina w Warszawie
Pomnik Chopina w Warszawie Źródło: Shutterstock / Tomasz Warszewski
Nie tego spodziewali się turyści z Japonii. Podczas wizyty w Warszawie nie mogli zobaczyć pomnika Chopina.

W Warszawie trwa XIX. edycja Konkursu Chopinowskiego. Do stolicy Polski na wielkie muzyczne wydarzenie, które odbywa się tylko raz na pięć lat, zjechali się turyści z całego świata. Jednym z pierwszych miejsc, które chcieli odwiedzić, był pomnik Fryderyka Chopina w Łazienkach Królewskich. Niestety, ich oczom okazał się jedynie kształt rzeźby, która pozostała zakryta płachtą z powodu remontu. Choć ostatecznie pomnik został już odsłonięty, pierwsze wrażenie nie było nie najlepsze. „Nigdzie nie było informacji, że nie będzie go można zobaczyć” – skarżyła się jedna z japońskich turystek.

Warszawa bez Chopina w Łazienkach

Pierwsza wizyta w Łazienkach Królewskich dla tegorocznych słuchaczy Konkursu Chopinowskiego mogła być sporym rozczarowaniem. Wszystko przez trwający remont, który na chwile wyłączył pomnik Chopina z dostępnych atrakcji. „Prace trwają od kilku dni, obejmują też konserwację kamiennych elementów i uzupełnienie zieleni w sąsiedztwie pomnika” – podała Wyborcza w weekend. Według najnowszych informacji pomnik został ostatecznie odsłonięty, jednak płot odgradzający atrakcję pozostał.

Renowacja pomnika Chopina ma zakończyć się dopiero w 2026 roku. „Zasłonięcie pomnika było konieczne jedynie w trakcie najbardziej pylących robót” – podaje TVN 24. Prace nie mogły odbywać się w wakacje, bo wtedy na terenie Łazienek organizowane są niedzielne Koncerty Chopinowskie.

Turyści chcieli zrobić zdjęcie, ale nie mogli

Goście z całego świata, którzy pokonali tysiące kilometrów, by znaleźć się odrobinę bliżej swojego ulubionego kompozytora, nie kryli niezadowolenia z braku dostępu do pomnika. „Spotkałem wielu obcokrajowców, którzy próbują zrobić zdjęcie pomnika i naradzają się, z której strony można to zrobić. Jeden z nich pytał mnie, czy można tam podejść i trzeba było tłumaczyć, że nie” – relacjonuje reporter TVN 24. „Każdy planuje tę podróż przez kilka lat, stara się kupić bilety i zarezerwować hotele w przystępnych cenach. To dla wszystkich duża sprawa, a pomnika Chopina nie zobaczymy” – mówili goście z Japonii dla Wyborczej.

Czytaj też:
Odwiedziłam najwyższy budynek w Polsce. Tak wygląda spacer w chmurach
Czytaj też:
Wandale zniszczyli jesienną atrakcję. „Farma dyń zniknęła”

Opracowała:
Źródło: warszawa.wyborcza.pl/tvn24.pl