Marcin Haber: Już niebawem otwarcie pierwszego hotelu Nobu w Warszawie. Nie można zacząć od jednego pytania. To chyba trudny moment na otwieranie biznesu w branży hotelowej?
Anthony Campaniaris: Oczywiście nie jest to dla nas idealny czas, ale przecież podróże staną się wreszcie normalnością. Teraz ten trudny okres chcemy maksymalnie wykorzystać i skupić się na jak najlepszym zaprezentowaniu naszej marki w Polsce.
Czy obecna sytuacja mocno pokrzyżowała Państwa plany? Co trzeba było zrobić, aby inauguracja mogła w ogóle dojść do skutku?
Nasze plany nie uległy drastycznej zmianie, po prostu nieznacznie się opóźniły z powodu obecnej sytuacji. Dodatkowy czas został mądrze wykorzystany, umożliwiając zespołowi operacyjnemu opracowanie dodatkowych programów dotyczących zasad sanitarnych i higieny, które wykraczają daleko poza to, co robią inne firmy. Zwrócenie uwagi na czystość i higienę, w związku z aktualną sytuacją, jest ciekawym wyzwaniem dla zespołów działających w hotelach. Teraz szczególnie ważne jest to, żeby odpowiedzialnie nadzorować ten kluczowy element podróży gości. Ich bezpieczeństwo zawsze było i jest priorytetem w naszym modelu biznesowym.
Galeria:
Hotel Nobu
Z drugiej strony, pandemia chyba mocno Państwa nie dotknęła. Hotel raczej nie nastawia się na ilość, a jakość klientów...
Hotele sieci Nobu koncentrują się na dostarczaniu gościom unikalnych doświadczeń. Nasz design, nasza oferta i nasz zespół znacznie różnią się od innych hoteli, a naszym głównym celem jest dostarczanie naszym gościom niezapomnianych i wyjątkowych doznań oraz wrażeń. Chcemy i będziemy tworzyć relacje z gośćmi, którzy planują odwiedzać naszą restaurację Nobu regularnie, jak i z tymi, którzy będą spotykać się okazjonalnie, świętować urodziny czy inne wyjątkowe wydarzenia. Wiemy, że goście sieci Nobu Hotels - także Ci, którzy wybiorą Nobu Hotel Warsaw - skupiają się na poszukiwaniu niecodziennych wrażeń. Ich zapewnienie stanowi dla nas priorytet.
To pierwszy obiekt marki w Polsce. Wybrali Państwo bardzo reprezentacyjny punkt Warszawy, miasta, którego mieszkańcy coraz mocniej wymagają od inwestorów pewnej wartości dodanej. Czy mają Państwo zamiar w jakiś sposób ożywić teren wokół hotelu? Angażować społeczność, czy skupiają się Państwo na stronie biznesowej?
Nasz hotel położony jest w tętniącej życiem okolicy, w której, w ciągu kolejnych lat, będzie pojawiać się coraz więcej turystów i biznesu. Zależy nam także na lokalnej społeczności, która - jak wierzymy - dołączy do grona klientów naszej restauracji i kawiarni. Mamy nadzieję, że wszyscy nasi goście będą mogli czuć się w Nobu Hotel Warsaw jak w domu. Nasza oferta, zarówno restauracji, jak i kawiarni, skoncentrowana jest na długoterminowej drodze do sukcesu poprzez pełne wyczucia, cierpliwe wchodzenie na rynek oraz przyjmowanie osób z lokalnej społeczności jako stałych gości.
Galeria:
Wnętrza hotelu Nobu
Mówiąc o Nobu trudno uciec od pytania o założycieli marki. Czy warszawiacy będą mogli spotkać Nobu Matsuhisę, Roberta de Niro, czy Meira Tepera?
Oczywiście! Nasi założyciele mają wspólny cel. Jest nim gwarancja, że każdy hotel, z którym wiążą swoje nazwiska, oferuje usługi najwyższej jakości. Takiej, jakiej sami oczekują podczas swoich podróży. Kiedy sytuacja wynikająca z pandemii przestanie stanowić problem, założyciele marki na pewno odwiedzą Nobu Hotel Warsaw i zaproszą w swoje gościnne progi Warszawiaków, dziękując za umożliwienie nam bycia częścią tego dynamicznego miasta. To otwarcie jest szczególnie ważne dla hollywoodzkiego producenta filmowego Meira Tepera, który pochodzi z Polski.
Czy Warszawa jest pierwszym krokiem w rozwoju na polskim rynku? Planują Państwo kolejne?
Nobu Hotels nie jest tradycyjną siecią hoteli. Lokalizacje, w których otwieramy hotele, wybieramy ze szczególną starannością. Jesteśmy bardzo wybredni, jeśli chodzi o wybór miasta i konkretnych nieruchomości, ponieważ jest to kluczowe dla naszego rozwoju. Nie przesycamy rynku pięcioma czy sześcioma hotelami w jednym regionie. Nie mamy także planów stania się marką sieciową. Chcemy nadal oferować wyjątkowe wrażenia w pięknych miastach o dużym potencjale. Na razie kontynuujemy rozwój na tych rynkach, na których nie ma tak wyjątkowej i unikatowej marki jak nasza i stale oceniamy, gdzie nasza oferta odniesie sukces i zostanie przyjęta z zadowoleniem.
Czytaj też:
W kilka godzin z Warszawy do Lizbony? Kryzys podpowiada pomysł na szybki pociąg