Niedaleko holenderskiego miasta Amsterdam znajduje się De Hogeweyk, czyli tzw. wioska demencji. Znajdziemy w niej głównie osoby, które chorują na schorzenie związane z utratą pamięci. To nie tylko ciekawy, ale też bardzo potrzebny punkt na mapie świata.
Osoby chorujące na poważne dolegliwości nie mają łatwego życia. Sytuację utrudnia starszy wiek i brak bliskich do opieki. Na całe szczęście są specjalne miejsca, jak De Hogeweyk, które pozwalają przetrwać przykre objawy w dość przyjemny sposób. Podobnym jest też m.in. wspomniana przez nas niegdyś restauracja, w której kelnerzy mają demencję.
„Wioska demencji” w Europie. To niezwykłe miejsce
De Hogeweyk jest holenderską wioską modelową ogrodzoną w bardzo bezpieczny sposób. Stworzona jest specjalnie dla osób mających problemy z zapamiętywaniem. Takie miejsce pozwala im się czuć bezpiecznie, a jednocześnie daje namiastkę klasycznego życia w minimieście, zamiast w surowym zamkniętym ośrodku z ogrodem.
Ten punkt znajdziemy w mieście Weesp w Holandii. Usytuowany jest w północno-zachodniej części kraju, tylko 20 km od Amsterdamu. Mieszka tam około 17 tys. osób, w tym także wiele z demencją. Mowa o chorobie, która prowadzi do postępującego obniżenia sprawności umysłowej oraz osłabienia funkcji poznawczych. Utrudnia zapamiętywanie, myślenie lub rozumienie pewnych rzeczy. Zwykle obarczone są nią osoby po 65. roku życia i nie mają szans na wyleczenie.
Tak wygląda tzw. wioska demencji
Wioska De Hogeweyk w Weesp sprawia, że osoby z chorobą mogą czuć się szanowanymi członkami ważnej społeczności. Wszystko tam wygląda zupełnie jak w zwykłym miasteczku. Mieszkańcy mają dostęp do zieleni publicznej, fontann, parku, centrum handlowego, kawiarni, restauracji, fryzjera, teatru i licznych sklepów. Nie brakuje oczywiście specjalistycznej opieki medycznej.
W „wiosce demencji” życie toczy się wolnym tempem, a mieszkańcy nie muszą się bać, że ktoś będzie dla niech niewyrozumiały lub spróbuje wykorzystać ich chorobę, by np. wyłudzić pieniądze. „Kiedy w naszym supermarkecie ktoś coś weźmie, nie płacąc, nie jest to żadnym problemem. Sprzedawca kontaktuje się z opiekunem tej osoby i mówi mu, co pacjent zabrał” – tak relacjonowała sytuację menadżerka wioski w rozmowie z serwisem Deutsche Welle.
By tam się dostać, trzeba skorzystać z jedynego i specjalnego wejścia, które jest monitorowane. Jeśli mieszkańcy De Hogeweyk chcą wyjść poza jej rejon, też mają taką możliwość, ale z osobą asystującą. Warto dodać, że takich punktów na świecie jest o wiele więcej – „wioskę Alzheimera” można znaleźć też m.in. we francuskim mieście Dax.
Czytaj też:
Nowa atrakcja polskiego miasta. To największe saunarium w PolsceCzytaj też:
„Greckie Karaiby” będą hitem wiosny i lata. Polacy uwielbiają tę wyspę