Niezwykłe spotkanie z „polskim delfinem”. Nagrała go załoga jachtu

Niezwykłe spotkanie z „polskim delfinem”. Nagrała go załoga jachtu

Dodano: 
Morświn zwyczajny
Morświn zwyczajny Źródło: Wikimedia Commons / Erik Christensen, Facebook/Stacja Morska im. Profesora Krzysztofa Skóry UG
To niecodzienne spotkanie na morzu naprawdę cieszy. Załoga polskiego jachtu uchwyciła na nagraniu zagrożonego wyginięciem morświna.

Załoga jachtu Sirus płynącego z Falsterbo w południowej Szwecji na duńską wyspę Bornholm miała ogromne szczęście. Podczas rejsu zauważyła morświna. Ssak podpłynął naprawdę blisko jednostki Polaków, dzięki czemu udało się go wyraźnie uchwycić na filmie. Nagranie z tego niezwykłego spotkania zamieściła Stacja Morska imienia Profesora Krzysztofa Skóry na Helu.

Morświn podpłynął do jachtu. To nie zdarza się często

„Film przesłała nam uczestniczka tego rejsu, Pani Iwona Paulina Waszkiel. Gratulujemy obserwacji i dziękujemy za podzielenie się wspomnieniami z tego spotkania. Prezentujemy wybrane fragmenty nagrania” – dodano.

Pracownicy stacji badawczej na Helu przypomnieli, że morświn jest jedynym gatunkiem walenia stale występującym w Bałtyku, który ma status krytycznie zagrożonego w Morzu Bałtyckim.

Kuzyni delfinów

Morświn zwyczajny jest rzadko spotykany w Polsce. Zamieszkuje jednak wszystkie kontynenty i poza Europą nie ma statusu zagrożonego. Według szacunków biologów na terenie naszej części morza pozostało mniej niż 500 ssaków tego gatunku.

Morświny pływają wolniej od delfinów, samotnie lub w niewielkich grupach, liczących po dwa, trzy osobniki. Są też płochliwe i rzadko wyskakują ponad taflę wody. W odróżnieniu od delfinów nie podpływają do łodzi i statków. Załoga Siriusa może więc mówić o naprawdę niecodziennym spotkaniu.

U morświnów uzębienie jest spłaszczone, u ich kuzynów, delfinów stożkowate i ostro zakończone. W porównaniu do popularnych delfinów butlonosych, morświny nie mają wydłużonego dzioba. Kształt ich głowy może więc kojarzyć się raczej z innym gatunkiem z rodziny delfinowatych, melonogłowem wielozębnym.

Morświny, podobnie jak delfiny, mają umiejętność echolokacji. Polega ona na wysyłaniu sygnału dźwiękowego w przestrzeń, który następnie odbija się od obiektu znajdującego się w wodzie i wraca do morświna. Zakłócenia akustyczne, zanieczyszczenie Bałtyku, i liczne sieci rybackie znacznie pogarszają sytuację tych ssaków.

Ze względu na zagrożenia dla gatunku w Polsce morświny są objęte ścisłą ochroną.

Czytaj też:
To miasto nie ma dostępu do morza, a odwiedzają je foki. „Szukają dogodnej miejscówki”
Czytaj też:
Przekleństwo „wiecznie uśmiechniętego” delfina. Tak cierpią ssaki ku uciesze turystów

Opracowała:
Źródło: Wprost, WWF