Niezwykłe odkrycie po powodzi na Dolnym Śląśku. Wiekowe zdobienia ujrzały światło dzienne

Niezwykłe odkrycie po powodzi na Dolnym Śląśku. Wiekowe zdobienia ujrzały światło dzienne

Dodano: 
Nisze odkryto po zbiciu tynków w kościele w Kłodzku
Nisze odkryto po zbiciu tynków w kościele w Kłodzku Źródło: PAP/EPA / Maciej Kulczyński
Dzięki zbijaniu mokrych tynków po powodzi w Kłodzku odkryto nieznane wcześniej nisze. Zdobią je malunki z epoki późnego baroku.

Powódź, która we wrześniu przeszła przez Dolny Śląsk przyniosła ze sobą ogromne zniszczenia, a z jej skutkami mieszkańcy walczą do dziś. Lokalny portal 24klodzko.pl informował, że żywioł uszkodził 147 budynków mieszkalnych w mieście, w tym aż 79 domów jednorodzinnych. Łącznie 1200 budynków wymagało osuszania i napraw.

Malunki odkryte w kościele w Kłodzku

Jednym z budynków, w którym nadal toczą się konieczne prace jest Kościół Matki Bożej Różańcowej, który jest częścią klasztoru Franciszkanów.

W trakcie zbijania zamokniętych tynków dokonano tam interesującego odkrycia. Pod lamperiami kryły się nieznane dotąd zakamarki – nisze, które wieki temu zostały ozdobione malunkami i płaskorzeźbami. Prawdopodobnie pochodzą z epoki późnego baroku, więc mogą mieć nawet 300 lat. Zdobione wnęki zapewne zostały zamurowane w 1810 r., gdy budynek był użytkowany przez wojsko pruskie na mocy dekretu o sekularyzacji. W kościołach przetrzymywano wtedy broń.

Konserwator zabezpieczy cenne zdobienia

Jak mówił TV Kłodzka o. Ignacy Szczytowski prawdopodobnie w latach 80. dodano tu marmurową lamperię.

– Po 1997 roku nie była ona zdejmowana. A teraz zapadła decyzja o jej zdjęciu, bo nie było wiadomo, co się za tym kryje. Zaczęto zdejmować lamperię w całości kościoła i odkryto dziwne przemurowania. Zaczęliśmy dociekać, co to jest i z którego okresu – opowiadał.

Wolontariuszka Hanna Szczepanowska powiedziała, że nie wszystkie nisze zostały całkowite odsłonięte, a na tym etapie byłoby to niekorzystne. – Mają własna atmosferę, w której przez tyle lat się przechowały – wyjaśniła. Nowo odkryte przestrzenie w kościele będą zakonserwowane, a później wyeksponowane.

Świątynia w Kłodzku czterokrotnie przetrwała powodzie – wcześniej w 1783, w 1938 i w 1997 roku. Na osuszanie i odgrzybianie kościoła po tegorocznej potrzeba ok. 1,5 mln zł. Franciszkanie zwrócili się o pieniądze na ten cel do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Czytaj też:
Powódź ożywiła „przepowiednię”. Wilk z Kłodzka prawie napił się wody
Czytaj też:
Znane uzdrowisko wznowi działalność. Ma ważny apel do gości

Opracowała:
Źródło: Wprost/24Klodzko.pl, TV Kłodzka, PAP