Tę wioskę nazywają „polskim Las Vegas”. W święta robi się bajkowo

Tę wioskę nazywają „polskim Las Vegas”. W święta robi się bajkowo

Dodano: 
Polska wioska
Polska wioska Źródło: Wikimedia Commons / shutterstock.com
„Polskie Las Vegas” jest jedną z najbardziej świątecznych wsi w Polsce. Są tacy, dla których brak wizyty w tym miejscu w okresie bożonarodzeniowym jest niewyobrażalny.

Mowa o lubuskiej wsi Popowo położonej w powiecie międzyrzeckim. Na co dzień skromna i spokojna, jednak jeszcze przed Wigilią zmienia się nie do poznania. Nagle wszędzie roi się od światełek, wymyślnych iluminacji i ozdób. W tworzenie takiego klimatu angażują się niemal wszyscy mieszkańcy. To właśnie z powodu majestatycznego oświetlenia miejsce od lat nazywane jest „polskim Las Vegas”.

Popowo zachwyca w święta

Setka tysięcy światełek pojawi się w Popowie już 22 lub 23 grudnia. Zobaczymy je na ścianach domów, płotach, latarniach drogowych czy na oknach. Kolorami będą się mienić także większe budynki jak kościół czy remiza strażacka, a niektórzy ozdobią nawet samochody. Dekoracje montowane są w tym okresie od 2007 roku i trudno znaleźć w naszym kraju drugą wioskę utrzymujące podobną tradycję na taką skalę.

Z powodu świetlnych atrakcji do „polskiego Las Vegas” zjedzie się tysiące turystów. Czas na spacer po wiosce będzie możliwy prawdopodobnie do połowy stycznia. Mieszkańcy Popowa chętnie witają przyjezdnych, oczekując od nich szacunku i tego, by nie dotykali dekoracji. Mile widziane jest robienie zdjęć czy nagrań, które co roku publikowane są w mediach społecznościowych.

Tak wygląda „polskie Las Vegas”

Nie wiemy jeszcze, jak dokładnie będzie wyglądało Popowo w 2025 roku, można jednak podejrzewać, że niemal identycznie jak w ubiegłe święta. Zdaniem niektórych światełek co roku jest jeszcze więcej, a rodzaj iluminacji ograniczony jedynie wyobraźnią. Na pewno nie zabraknie świetlnych bałwanów, mikołajów i choinek.

Na jednej ze stron facebookowych widzimy lampki owinięte wokół drzew, świetlny napis „Wesołych Świąt” i dekoracje ciągnące się wzdłuż ulicy. Widać też sporo samochodów, co może świadczyć o tym, że naprawdę dużo osób przyjeżdża do wioski. „Nie zaliczyć w święta Popowa, to istna profanacja. Ten baśniowy klimat każdego kładzie na kolana. Tam czas się zatrzymuje” – czytamy pod jednym ze zdjęć na stronie „Niesamowite Lubuskie

facebook

Miejsce zdecydowanie spodoba się fanom bożonarodzeniowych jarmarków i uroczych ozdób. Jeśli dość macie już dużych, drogich i zatłoczonych miast, a chcecie wybrać się na świąteczną wycieczkę, Popowo może być wyborem wprost idealnym. Gdy już tam się zatrzymacie, warto pamiętać też o innych atrakcjach. Poza oświetleniem na uwagę zasługują Kościół Matki Boskiej Popowskiej (Sanktuarium), położony około 40 km od Popowa Łagów z Zamkiem Joannitów, Międzyrzecki Rejon Umocniony (jedne z największych podziemi fortyfikacyjnych świata) czy Zoo Safari w Świerkocinie.

Czytaj też:
O tym mieście mówią „polskie Santorini”. Czy faktycznie jest tam jak w Grecji?
Czytaj też:
Najbardziej niedoceniane miasto na święta. Z Polski dolecimy w mniej niż dwie godziny

Opracowała:
Źródło: miedzyrzecz.naszemiasto.pl/gazetalubuska.pl/miedzyrzecz.biz