Podróże pociągami to bardzo często najtańsza opcja transportu pomiędzy miastami, szczególnie jeśli wyjeżdżamy w pojedynkę. Zdecydowanie bardziej opłacają się jednak wycieczki na dłuższych dystansach, niż krótkie trasy. PKP Intercity postanowiło to zmienić i wprowadziło wyjątkową promocję, dzięki której podróżni na popularnym połączeniu zapłacą za bilet mniej niż 20 złotych. Chodzi o niespełna stukilometrowy odcinek z Krakowa do Katowic.
Taniej z Małopolski na Śląsk
Popularne nie tylko wśród mieszkańców Śląska i Małopolski, ale także licznych turystów połączenie kolejowe z Krakowa do Katowic będzie do końca roku zdecydowanie tańsze. Jak poinformował przewoźnik PKP Intercity na swoim profilu na Instagramie, bilety będzie można zakupić w cenie kawy czy kanapki. „Hej, podróżnicy! Mamy dla Was świetną nowinę! Do końca roku obniżamy ceny na wybrane pociągi na trasie Katowice-Kraków oraz Kraków-Katowice – bilety już poniżej 20 zł! To super okazja, której nie możecie przegapić” – czytamy w opublikowanym poście. Promocyjne przejazdy można zakupić zarówno na stronie przewoźnika jak i w kasach biletowych. Ceny zaczynają się nawet od 12 złotych.
To niejedyna dobra zmiana
Promocja Katowice-Kraków będzie ważna co najmniej do końca roku. Obowiązuje więc także w długi listopadowy weekend, święta i sylwestra, choć oczywiście niektóre połączenia mogą być z niej wyłączone. To niejedyna zmiana, jaką jeszcze w tym roku zobaczą pasażerowie polskich kolei. Od 15 października klienci PKP Intercity nie będą już musieli rezerwować z wyprzedzeniem miejsc w pociągach Pendolino. Do tej pory wejście do pociągu bez zarezerwowanego w kasie lub na stronie biletu wiązało się z opłatą dodatkową, wynoszącą nawet kilkaset złotych. Teraz bilet będziemy mogli zakupić na peronie, o ile konduktor potwierdzi, że w pociągu są nadal dostępne wolne miejsca. Przejazd bez gwarancji miejsca do siedzenia jest nadal niemożliwy.
Czytaj też:
Nietypowy gość w polskim pociągu. Chodził nad głowami pasażerówCzytaj też:
Ważna informacja dla pasażerów popularnej linii. Przez 9 godzin nic nie będzie działać