Tak będziemy podróżować w 2024 roku. Niektóre trendy mogą naprawdę zaskoczyć

Tak będziemy podróżować w 2024 roku. Niektóre trendy mogą naprawdę zaskoczyć

Dodano: 
Tajlandia
Tajlandia Źródło:Unsplash
Za chwilę kończy się 2023 rok, a eksperci z branży turystycznej odkryli już, czym będziemy kierować się w podróżowaniu w kolejnym roku. Firma Expedia, która specjalizuje się w rezerwacjach wakacji on-line, opublikowała najnowszy raport wyłaniający trendy turystyczne, które będzie można zaobserwować wśród turystów w 2024 roku. Podróżnicy mają korzystać z każdej okazji do tego, by zorganizować wyjazd w nadchodzącym roku. Co jeszcze będą robić?

Firma Expedia na podstawie szczegółowych danych i przeprowadzonych ankiet ustaliła, które trendy zyskają popularność wśród turystów. Jej wnioski mogą okazać się zaskakujące, ale także bardzo pomocne w planowaniu wakacji. I w tej materii widać, że w związku z inflacją turyści szukają oszczędności i tańszych zamienników. Ich inspiracjami w przyszłym roku będą natomiast ulubione seriale, koncerty, a także sztuczna inteligencja. Okazuje się rownież, że w 2024 roku podróżnicy będą wyjeżdżać jeszcze chętniej. Rocznice, urodziny czy randki? W 2024 roku każdy powód będzie dobry, by spędzić czas z bliskimi poza domem.

Tańsze „zamienniki” popularnych kierunków

Eksperci Expedia przewidują, że w przyszłym roku wyraźniejszy stanie się też trend zwiedzania tańszych „zamienników” popularnych kierunków i atrakcji. Rozgłos zyskają miejsca nieoczekiwane i niskobudżetowe, ale równie zachwycające i atrakcyjne, co bardziej znane lokalizacje. Opierając się na analizie wyszukiwań i wzroście ich liczby w ciągu ostatniego roku w aplikacji Expedia, firma wytypowała listę takich „zamienników”, które w przyszłym roku będą wiodły prym wśród turystów. Przykładami mogą być tu m.in. Słowenia zamiast Szwajcarii czy wyspa Paros zamiast Santorini. Zamiast do Bangoku można lecieć do miejscowości Pattaya, Sint Maarten można zamienić na Curacao, Sydney na Perth, Londyn na Liverpool, Lizbonę na Palermo czy Nashville na Memphis.

Tajpej na Tajwanie, który został wymieniony jako zamiennik Seulu, zyskał największą popularność w tej materii: liczba wyszukiwań lotów na 2024 rok do tego miejsca wzrosła aż o 2786 procent. Polscy internauci pokusili się w komentarzach do rankingu, z przymrużeniem oka, o własne, polskie zamienniki: Łódź zamiast Paryża, Radom zamiast Monachium, Białystok zamiast Moskwy, Koluszki zamiast Manchesteru czy Wołomin zamiast Palermo. Może stanie się to trendem na kolejny rok?

Mała Wenecja

Planowanie ze sztuczną inteligencją

To może zdziwić wielu turystów, ale do planowania podróży coraz częściej będzie wykorzystywana sztuczna inteligencja, czyli popularny ChatGTP. Co prawda, jak podaje Expedia, w tym roku tylko 6 proc. podróżnych skorzystało z tego sposobu przy tworzeniu swojego planu podróży, ale już w 2024 roku ma odgrywać znacznie ważniejszą rolę. Twórcy raportu użyli nawet stwierdzenia „pokolenie generatywnej sztucznej inteligencji”. To właśnie ta grupa odbiorców, dzięki osiągnięciu pełnoletności, stworzy nowy trend podróżniczy. Dowodzą temu również wyniki ankiety przeprowadzonej przez Expedię. Prawie połowa badanych przyznała, że jest zainteresowana wykorzystaniem AI do planowania podróży, a jedna trzecia ankietowanych uważa, że jest to „bardzo przydatne” narzędzie w podróżowaniu. Dodatkowo aż 40 proc. osób użyłoby technologii do znalezienia noclegu, 35 proc. do zaplanowania atrakcji, a 33 proc. do porównania cen lotów.

ChatGPT i Microsoft vs Bard AI i Google

Turystyka koncertowa

Jeszcze nie tak dawno, z powodu szalejącej pandemii COVID-19, większość festiwali i innych wydarzeń muzycznych na całym świecie musiała zostać odwołana. W 2024 roku turyści nie zamierzają już odpuścić okazji do zabawy, a wielu będzie w stanie pokonać z tego powodu tysiące kilometrów i przylecieć nawet do Polski!

Już w tym roku efektem zniesienia pandemicznych restrykcji były rekordowe widownie na występach znanych artystów, a to z kolei utworzyło nowy trend w postaci turystyki koncertowej. Expedia w swoim raporcie podkreśla, że będzie on kontynuowany także w 2024 roku. Niemal 70 proc. ankietowanych zdradziło, że wybiera się na wydarzenie muzyczne do innego miasta, a 40 proc. stwierdziło, że wyjazd na koncert będzie dla nich pretekstem do odwiedzenia nowego miejsca.

Na podstawie analizy cen hoteli i popularności danych miejsc pod kątem organizacji koncertów, Expedia wskazała lokalizacje, które w przyszłym roku będą dominować w turystyce koncertowej. Wśród nich znalazła się m.in. Warszawa, ale także Kuala Lumpur, Edmonton w Kanadzie, Mexico City czy Birmingham.

Koncert zespołu Metallica w Warszawie

W poszukiwaniu lokalizacji z ulubionych filmów i seriali

Lokalizacje, w których kręcono popularne filmy i seriale, będą cieszyć się ogromną popularnością w 2024 roku, a przynajmniej tak twierdzą eksperci. Szczególnym zainteresowaniem turyści mają obdarzyć m.in. Tajlandię, pokazaną w serialu „Biały Lotos”, Paryż, ze względu na serial „Emily w Paryżu” czy Maltę, w której kręcono sceny do filmu „Gladiator 2”.

Dodatkowo na podstawie nadchodzących premier seriali i filmów, wspólnie z platformami Hotels.com i Vrbo.com Expedia ustaliła, że w planach podróżniczych na 2024 rok wśród turystów z całego świata znajdą się również Rumunia (drugi sezon serialu „Wednesday”), szkocki region Highlands (kolejne sezony serialu „Outlander”), Londyn, Bath i Windsor (nowy sezon serialu „Bridgerton” i 6. sezon serialu „The Crown”), Korea Południowa (drugi sezon serialu „Squid Game”), Florida Keys i Bahamy (nowy program Apple TV „Bad Monkey”), Australia (film „Faraway Downs” Baza Luhrmanna i prequel Mad Maxa „Furiosa”) oraz Grecja (film „Argylle”).

Zamek Cantacuzino w Rumunii – tu kręcono Wednesday

Musi być luksusowo

Według danych firmy Expedia, turyści coraz częściej skłonni są do rezerwacji pobytów w luksusowych hotelach, które oferują udogodnienia takie jak chociażby prywatne jacuzzi czy basen na świeżym powietrzu. Jaki jest powód? Część podróżnych chce sprawdzić, czy podobne rozwiązanie warto wdrożyć u siebie, inni za to pragną zrelaksować się w takich warunkach, bowiem nie mogą pozwolić sobie na podobne luksusy we własnych domach. Jednak większość turystów wie, że taka rezerwacja bardziej opłaca się, niż płacenie za dodatkowe atrakcje w innych miejscach. Poza tym nasze wymagania względem bazy hotelowej z roku na rok rosnąa coraz bardziej. Widać to nawet w rezerwacjach Polaków, którzy w zeszłym sezonie najchętniej wybierali obiekty 4 i 5-gwiazdkowe.

Basen zewnętrznyCzytaj też:
Polacy planują wakacje 2024. Ten kraj ma najtańszą ofertę
Czytaj też:
Rozpoczęła się sprzedaż wakacji 2024. Zalet jest wiele, ale są też złe wiadomości

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl