Góra Siedmiu Kolorów (nazywana również Tęczową Górą) to peruwiański cud natury zlokalizowany w niedalekiej odległości od Cuzco, miasta położonego na wysokości 3326 metrów n.p.m. Media informują o kolejnym nieszczęśliwym wydarzeniu w okolicach popularnej atrakcji. Tym razem, zagraniczny turysta zginął od porażenia piorunem na oczach swojej żony.
Niespodziewany wypadek podczas górskiej wycieczki
Mężczyzna narodowości gwatemalskiej zmarł nagle w wieku 68 lat, gdy podczas powrotu z trekkingu na Górze Siedmiu Kolorów, napotkał na wyładowania atmosferyczne. Do zdarzenia doszło w środę 6 grudnia w okolicach południa. Grupa składająca się z poszkodowanego mężczyzny, jego żony i peruwiańskiego przewodnika starała się pospiesznie zejść z góry, kiedy rozpoczęły się opady deszczu. Niestety, piorun niespodziewanie uderzył w nich, powodując natychmiastową śmierć starszego turysty. Lokalny przewodnik i kobieta także ponieśli obrażenia. Zostali przetransportowani do szpitala w Cuzco, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
To nie jedyna śmierć w ostatnim czasie
Jak podaje hiszpańskojęzyczny serwis Infobae.com, to tragiczne wydarzenie oznacza drugą śmierć związaną z porażeniem piorunem w regionie Cusco, która miała miejsce w grudniu. Biorąc pod uwagę tę sytuację, specjaliści wzywają do wdrożenia systemu monitorowania burz we współpracy z Krajową Służbą Meteorologii i Hydrologii Peru (SENAMHI). Celem jest opracowanie programu, który ostrzega mieszkańców i turystów o możliwym wystąpieniu wyładowań i konieczności zaprzestania aktywności na świeżym powietrzu w tym czasie. Problem bezpieczeństwa w okolicy Tęczowej Góry jest jednak znacznie bardziej rozległy. Niedawno na krętych drogach, które prowadzą do atrakcji w wyniku wypadku autobusu rannych zostało 30 turystów, w tym dwoje Polaków.
Czytaj też:
Kultowe miejsce otwiera się na turystów. Zdobycie biletu będzie łatwiejszeCzytaj też:
Ten wyjazd zapamiętają na długo. Rdzenni mieszkańcy puszczy amazońskiej uwięzili grupę turystów